sticky

  • szoping
  • deviantart

niedziela, 7 czerwca 2015

Staedtler Mars Lumograph

Czyli Węglowe Ołówki


Witam Was kochani bardzo serdecznie w tym jakże upalnym i słonecznym dniu. Jak się macie ? Ja mam ostatnio sporo na głowie i trochę niestety brakuje mi czasu na pasję, ale myślę, że wkrótce załatwię co trzeba i wrócę z pełnym impetem artystycznym. :) No i moje gratulacje ! Wakacje tuż, tuż ! 
A po dwóch tygodniach przerwy serwuję recenzję ołówków Staedtler  z serii Mars Lumograph. Recenzja czekała sobie i czekała, aż  w końcu się doczekała światła dziennego. W moje ręce trafiły dwie miękkości z tej serii, które uznałam w swojej twórczości jako najbardziej przydatne. I nie będę ukrywać, że skusiły mnie pogłoski oraz liczne informacje na temat ich wyjątkowej umiejętności, o której napiszę poniżej. 

Charakterystyka


Ołówki te charakteryzują się matowym grafitem, który w użyciu przypomina nieco mieszankę zwykłego grafitu, i węgla. Cecha ta nie tylko wyczuwalna jest podczas pracy ale jest także widoczna na rysunku, bowiem ołówki te znacznie mniej błyszczą się od ołówków ze zwykłym grafitem. I to jest właśnie to, co skusiło mnie ogromnie na zakup, bowiem od zawsze w ołówkach denerwował mnie połysk. Już nie wspominając o usilnych próbach wykonania prawidłowego zdjęcia rysunku, bez błyszczących partii, co czasem równa się walce z wiatrakami. 
Pod tym względem Lumography mają dużą przewagę, jednak nie są też idealne. 




Moimi wybrankami okazały się być twardości 5B i 8B. Tak więc grafity bardzo miękkie, przeznaczone do zadań specjalnych, ponieważ to w najmiększych grafitach połysk jest najbardziej irytujący - a przynajmniej dla mnie. Tak więc przed pracą postanowiłam wykonać próbne zestawienie Lumographów ze zwykłymi grafitami. Co się okazało wcale nie jest różowo i niezawodnie. Na zdjęciu poniżej - po lewej - ołówek Artista 5B, w środku Lumograph 5B i ostatni Lumograph 8B - z prawej. Z testu wyraźnie wynika, że zakres matu tych ołówków w dużej mierze zależy od twardości grafitu. Im twardszy grafit tym mniejszy mat, a im miększy grafit, tym mat jest większy. Widać ewidentnie, że Lumograph 5B nie różni się zbytnio połyskiem od zwykłego ołówka Artista o tej samej miękkości. Oczywiście nie było potrzeby stawiać do testu zwykłego ołówka 8B, ponieważ i tak z góry wiadome jest, że błyszczałby się jak Edward Cullen w słońcu. Tak więc Lumograph 8B okazał się być, na chwilę obecną, jedynym przedstawicielem swojej rasy, który zdał egzamin węglowych ołówków. I na nim też najbardziej się skupię. 



Widać wyraźnie, że Lumograph 8B w przeciwieństwie do swojego brata 5B i zwykłego ołówka 5B, pozostaje matowy. Naturalnie mat ten nie jest kwestią stuprocentową, ale o tym nieco później. 

  • Wspominałam wcześniej, że pomiędzy Lumographem a zwykłym ołówkiem grafitowym jest różnica nie tylko w połysku ale także i w użytkowaniu. I to jest fakt. Wielokrotnie gdy sięgałam po 8B odczuwałam z jego strony przedziwny opór w prowadzeniu grafitu po papierze. Nie jestem ekspertem od ładu i składu produktów artystycznych, ale przypuszczam, że to głównie z powodu składnika, który w zwykłych ołówkach powoduje połysk i gładsze prowadzenie ( to się tyczy również twardszego 5B Lumograph ), a którego w 8B Lumograph brak. Stąd jego matowość i "szorstkość". Tak więc zestawiając je ze sobą mogę uznać, że zwykłe ołówki, jak i twardsze Lumography łatwiej się rozprowadzają po papierze ponieważ są bardziej śliskie a  co za tym idzie - błyszczą się. Lumograph 8B  natomiast pozostaje matowy, mniej błyszczący i bardziej szorstki w obejściu, przez co nieco trudniej go rozprowadzać po podłożu, natomiast nie jest to wielkim mankamentem i można spokojnie to obejść dookoła, jak kałużę.

  • Pomimo, że można je nazwać węglowymi ołówkami, do węgla im daleko, zwłaszcza tym od 5B w dół. Co do wyjątkowego 8B - jest  on bardzo miękki, owszem, jednak węgiel jest o wiele miększy i daje stuprocentowy mat, podczas gdy w 8B Lumograph może on być w granicach 90 %. Dodatkowo należy również wziąć pod uwagę charakter produktu. Węgiel to węgiel, a ołówek to ołówek. Dlatego oczywiste jest, że węgiel dodatkowo rozetrzemy palcem, Lumographa już nie bardzo. Skala roztarcia tego ołówka, będzie bardzo przypominała skalę roztarcia zwykłego grafitu. A i skusiłabym się o stwierdzenie, że ma nawet nieco mniejszą, co według mnie jest wielką zaletą, bo nie lubię gdy ołówek mi się rozciera, nie ważne z jakiego powodu.
  • Test gumki do mazania wykazał, że skuteczność mazania zależy od miękkości grafitu, aczkolwiek przy 5B Lumograph odniosłam wrażenie, że było nieco trudniej niż przy zwykłym ołówku 5B. Największe trudności sprawił mi 8B, nie mniej jednak coś się wymazało jednak niezbyt skutecznie, bo ślady zostały.

Praktyka




W praktyce ołówki te jak najbardziej zdały egzamin. Zwłaszcza 8B. Spokojnie można go również wykorzystać podczas pracy z kredkami. Łączy się  z nimi bardzo dobrze, choć czasem na śliskich kredkach Lumograph 8B może stawić lekki opór. Ponieważ śliskie na matowe nałożymy, natomiast matowe na śliskie może być nieco problematycznie - jednak nie znaczy to, że jest tak w każdym przypadku. Dlatego w tutaj nie należy się zrażać - wystarczy zwiększyć nacisk ręki i sprawa zostanie załatwiona.  

Wracając do skali pozostawianego matu przez 8B Lumograph - nie jest on stuprocentowy. Na upartego i pod odpowiednim kątem można ten połysk uzyskać. Ale to trzeba być na prawdę bardzo wybrednym aby doszukiwać się czegoś, co jest tak słabo na pierwszy i na drugi rzut oka widoczne.  






  • Podczas  łączenia zwykłych ołówków z 8B Lumograph w jednym rysunku, może być dostrzegalna różnica w uzyskiwanych efektach. To znaczy matowość Lumographa zawsze będzie się wyróżniać na tle połysku zwykłych grafitów i na odwrót. Co nie znaczy, że nie jest to dozwolone albo niemożliwe. Z mojego punktu widzenia, trochę to drażni oko, co ostatecznie i tak jest kwestią indywidualnych preferencji i każdy może mieć inną w tym temacie opinię. :) 

Tak więc ogólnie rzecz biorąc 8B Mars Lumograph :

- są miękkie
- są matowe ( nie błyszczą się )
- można je łączyć ze zwykłymi grafitami
- można je łączyć z kredkami
- nie rozmazują się zbytnio

Miękkości 5B i ( prawdopodobnie ) poniżej 5 w grupie B :

- są miękkie
- niestety się błyszczą
- można łączyć je ze zwykłymi grafitami
- można je łączyć z kredkami
- rozmazują się standardowo jak zwykłe ołówki

Poniżej prace, w których użyłam Mars Lumograph 8B.



Co do charakterystyki pozostałych miękkości czy twardości  innych grup, nie jestem w stanie nic powiedzieć, ponieważ nie udało mi się jeszcze wypróbować. Ale jak wypróbuję to z pewnością uzupełnię notatkę. ;)








Czytaj Więcej »
----