sticky

  • szoping
  • deviantart

niedziela, 19 kwietnia 2015

Medium Akrylowe Opóźniające Schnięcie

Medium, które daje nam czas...

Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj kolejny post, który obiecałam opublikować jakiś czas temu, a tego nie zrobiłam. Tym razem ponownie nadrabiam straty, nie tylko z historią sztuki :) A gwiazdą wieczoru będzie medium akrylowe opóźniające schnięcie. Taka drobna rzecz, która na prawdę się przydaje, zwłaszcza osobom potrzebującym nieco więcej czasu podczas malowania. Polecam go także tym, którzy chcą przejść z farb olejnych na akrylowe, tudzież zwyczajnie stawiają pierwsze kroki w malowaniu farbami akrylowymi.  
  • Medium ma przede wszystkim barwę przeźroczystą a konsystencję nieco gęstszej wody. W palcach daje wrażenie tłustawej wody. 
  • Pachnie delikatnie jak typowa nafta do lampek. Zapach jest podczas pracy niewyczuwalny i nie przeszkadza w oddychaniu. 
  • Zamknięcie jest bezpieczne i wygodne. Zakrętkę należy najpierw docisnąć i przekręcić. 
  • W buteleczce o wysokości 12 cm mieści się 150 ml roztworu. 
Na etykiecie z kolei czytamy:  " Opóźniające medium do farb akrylowych ( Acrylic Retarder ). Dodane w niewielkiej ilości  przedłuża czas schnięcia farb akrylowych nie zmieniając ich konsystencji". 



No więc jak to jest z tymi wadami i zaletami ? W tym przypadku, zbyt wielu jednych i drugich nie ma ale są fakty, o których napisać muszę. 
  • Przede wszystkim medium faktycznie wpływa na przedłużenie procesu schnięcia farb. Dostajemy nieco więcej czasu na poprawianie i wygładzanie, ale nie jest to  mega rewelacyjny dodatek czasowy, jeśli ktoś spodziewa się np. dodatkowej godziny.
    Mowa tu jest raczej o minutach i to jeszcze niewielu. Ale czasem i to "niewiele" daje nam dużo.
  • Sporo zależy od tego  ile dodamy medium do farby. Im więcej medium, tym dłużej farby będą schnąć. Czas może się dodatkowo dzięki temu wydłużyć, a potem farby zaczynają się kleić do kolejnych warstw nakładanych pędzlem i pojawiają się brzydkie mazy. Farby przestają się dobrze ze sobą mieszać na płótnie, w efekcie czego uzyskamy nie wygładzoną powierzchnię, lecz chropowatą,  z wyraźnymi śladami pędzla, co przeniesie się na efekt końcowy pracy. A tym bardziej będzie to widoczne, i tym bardziej będzie przeszkadzać, gdy nie preferujemy spontanicznego i malarskiego stylu. 
  • Medium nie powinno  zmieniać konsystencji farb. Owszem, dzieje się tak kiedy dodamy go bardzo niewiele. Jednak kiedy dodamy go więcej, by bardziej przedłużyć proces schnięcia, coś się jednak zmienia. Zwłaszcza, że zawsze gdy dodajemy jakiekolwiek medium do farby, musi ona choć odrobinę zmienić konsystencję. Nie jest to jednak, w tym przypadku, bardzo odczuwalne podczas pracy i w niczym nie przeszkadza.
    Na zdjęciu poniżej - po lewej - farba Maries prosto z tubki. Farba jest dosyć gęsta. Po prawej farba rozrobiona medium. Konsystencja jest nieco rzadsza, ale kolor wydaje się czystszy, ładniejszy. 
  • Przede wszystkim odniosłam wrażenie, że dzięki medium, kolory stają się odrobinę bardziej soczyste, bardziej uwydatnione. Są to jednak niuanse dostrzegalne bardziej przy pełnym udziale farb na podobraziu, aniżeli na palecie.
    Medium jako, że posiada lekko tłustawą konsystencję, najwidoczniej działa jak olej w farbach olejnych, uwydatniając barwy. Oczywiście farby akrylowe,  w połączeniu z medium, nie dadzą takiego efektu jak farby olejne, ale zawsze jakiś drobny będzie. 
  • Z tego co pisze na ulotce, medium powinno się dodawać w niewielkiej ilości, więc i wydajność powinna być w miarę wysoka. Natomiast jeżeli o mnie chodzi to różnie z tą wydajnością bywa. Jak wiadomo każdy ma swoje miarki. Tym bardziej, że im więcej medium dodamy, tym odrobinę dłużej będzie schnąć farba. Tak więc, zważywszy na takie a nie inne okoliczności, ja na przykład zużyłam niecałe 2/3 medium na trzy obrazy,  o rozmiarach ok 40 x 50 cm.
Pomimo tego, że są drobne minusy i plusy, z których możemy być mniej lub bardziej zadowoleni, muszę przyznać, że medium spełnia swoją rolę dosyć dobrze. Przede wszystkim opóźnia schnięcie i to się liczy. Może nie jest to jakiś ogromny przedział czasowy, jednak na pewno pomaga jeżeli chcemy zwolnić nieco tempo pracy.
Cena ? Około 10,00 zł.
NO. :)




21 komentarzy:

  1. Wydaje się bardzo przydatne. Na pewno spróbuję bo często mam właśnie problem z zbyt szybkim schnięcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podczas pracy akrylami także mam ten problem, więc notorycznie go używam gdy maluję :)

      Usuń
  2. Obrazów akrylami nie maluję, ale medium posiadam, kiedyś bawiłam się w decoupage. Bardzo fajnie maluje się z jego pomocą malutkie ozdobne różyczki ściętym pędzelkiem. :) Różowy, biały i opóźniacz na pędzel, bez babrania i cieniowania, zawsze wychodzą idealne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe zastosowanie ! Może któregoś dnia jak zacznę decoupage'ować to wypróbuje ten trik ;) Dziękuję za cynk ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa i rzeczowa recenzja. Ja osobiście rzadko używam spowolniacza, a jak już to Winsor&Newton, który jest żelem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! No wiesz, w końcu nie każdy lubi wolno malować :)
      W & N dobra firma, mam fiksatywę ;)

      Usuń
  5. Czekałem i się doczekałem. Osobiście nie wiem czy zakupię, bo chyba więcej z tym problemu niż pożytku. Dla paru minut rozrabiać farbę, myć pędzel, żeby nie brudzić opóźniacza, dodać tyle ile trzeba, nie za dużo nie za mało. Chyba że masz na to jakiś sposób... Jutro egzaminy a ja mam depresję i wszystko mnie denerwuje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę problemu :) Dodajesz medium zamiast wody i rozrabiasz nim farbę. Więcej czy mniej, nie ma znaczenia i tak można malować, tylko zyskujesz trochę czasu. Medium wylewasz do miseczki, pędzel przecierasz jakąkolwiek szmatką, jeśli boisz się, że się zabrudzi. Sposobu nie ma, czy akryle czy oleje - tak się poprostu maluje z mediami. A na depresję zjedz czekoladę i obejrzyj film. Wieczorem powtórz notatki i żyj dalej. :)

      Usuń
    2. Okej... już po egzaminach :D Optymizm powrócił pomimo zawalonego polskiego :P Reszta poszła nieźle ( jeszcze angielskiego nie wiem). Rzeczywiście miseczka to dobry pomysł ;P

      Usuń
    3. Egzaminy nie są takie straszne. Dają się przeżyć ;).
      Malowałeś kiedyś plakatówkami ? Z medium robisz to samo co z wodą tyklo zamiast pełnego kubeczka nalewasz troszkę ok 1 cm, byle zanużyć włosie. Większe zabrudzenia możesz usuwać starą szmatką, zamiast płukać w medium, które przez to szybciej się zabrudzić. Tak jest ekonomiczniej :)

      Usuń
    4. Dzięki za radę. Albo postawię kubek z wodą, miseczkę z płynem (w sklepie, w którym złożę zamówienie jest opóźniacz Koh i Noora) I pędzel wyczyszczę w wodzie, wytrę szmatką i do płynu :D Noooo Prismacolor portrait 24 będą moje! Hihihi - niby 114 zł, ale ostatnio kupiłem bambino za 40 zł!!! Więc lepiej od razu inwestować w dobry sprzęt -a nie tak jak ja kupię te i tamte i wydam kasę i nadal nie będę miał dobrych kredek. W sumie z moimi umiejętnościami nie powinienem takich dobrych rzeczy kupować, ale raz się żyję i w końcu po coś się oszczędza :P

      Usuń
    5. Myślę, że każdy opóźniacz działa mniej więcej na tej samej zasadzie, więc nie ma znaczenia czy kupisz ten sam czy inny. :)
      Moje gratulacje ! Jeśli masz za co i chęci to czemu nie ? ;) Będzie ci przyjemniej po nie sięgać :)

      Usuń
  6. Hmm...interesujący przedmiot :). Wcześniej nie słyszałam o nim.
    Mam pytanie : Jak zrobiłaś to , że z twojego bloga nie można nic kopiować ?. (Chcę wykorzystać u siebie ;P.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taki skrypt, który wklejasz sobie jako dodatek tekstowy na blogu. Jest niewidoczny ale blokuje kopiowanie. Podaj mi maila to Ci go podeślę i sobie wkleisz :)

      Usuń
    2. marmurka@mail.com

      Będę sprawdzać skrzynkę ;) !

      Usuń
  7. Oglądając miniaturkę wpisu na fb, etykieta na butelce wydawała mi się dziwnie znajoma. Po przeczytaniu wpisu już wiem dlaczego XD. (mój ulubiony i jedyny w okolicy sklep z artykułami plastycznymi)
    Recenzja bardzo przydatna :D
    Medium wydaje się być bardzo przydatne i ekonomiczne, jeśli taka butelka starcza na kilka obrazów. Kiedyś będę musiała sobie kupić, jak będę chciała się pogodzić z akrylami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ! Na prawdę ? :D No proszę !
      Wiesz ja nalewam troszkę do pojemniczka. Rzadko płukam pędzle w jakimkolwiek medium, częściej używam szmatki do wycierania pędzli w trakcie malowania, więc w moim przypadku takie medium wystarcza dosyć długo :)
      Bardzo dziękuję - jak to pięknie ujęłaś " przeprosić z akrylami " :3

      Usuń
  8. Hej, też używam od jakiegoś czasu opóźniacz marki renesans I mam do was pytanie, nigdzie na internecie nie mogę znaleźć co w przypadku kontaktu z oczami? Wystarczy przemyć wodą czy coś jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemyć obficie wodą, jeżeli podrażnienie nie będzie schodzić zgłosić się do lekarza. Najlepiej i najbezpieczniej, starać się nie używać w okolicach oczu. Wiem, że czasem trudno podczas pracy uchronić się przed pewnymi wypadkami, ale warto zachować pełną ostrożność.
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Witam :D Dopiero zaczynam zabawę akrylami, mam za sobą jeden obraz, Najtrudniej jest z laserunkiem. Czym rozcierasz farby na płótnie, żeby ładnie się przenikały ? Jakiego pędzla używasz? Miękkiego, czy szczeciniaka ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście wolę malować olejami ponieważ schną dłużej i można dłużej "dopieszczać" prace.
      Farby mieszam na palecie, a potem przenoszę na płótno pędzlem o miękkim włosiu. Kiedyś używałam szczecinowych, ale obecnie wolę syntetyki. ;)

      Usuń

----