sticky

  • szoping
  • deviantart

niedziela, 3 marca 2013

Werniksowanie obrazu olejnego

Czyli obraz olejny po namalowaniu

Dzisiaj poruszę temat dotyczący  konserwacji namalowanego obrazu. Problem ten jest równie  istotny jak sam proces tworzenia. Ponieważ kiedy już stworzymy jakieś dzieło warto je zabezpieczyć aby nie stracił swojego uroku a przede wszystkim by uchronić go przed zniszczeniem. Pomimo trwałości farb olejnych zawsze istnieje ryzyko uszkodzenia pod wpływem różnych warunków zewnętrznych lub czynników mechanicznych. Warstwa ochronna również umożliwia nam wygodniejsze pielęgnowanie i utrzymywanie obrazu w czystości. Taką warstwę ochronną daje nam werniks. Więcej o tego typu mediach napiszę osobno. 

  • Werniksu używamy nie tylko by ochronić obraz przed zniszczeniem  ale także by dodać połysku. Nałożone farby po wyschnięciu są bardziej matowe, tym bardziej jeżeli rozrabiamy je terpentyną lub innym rozpuszczalnikiem. Oczywiście jeżeli ktoś woli efekt matowy lub półmatowy wystarczy wziąć odpowiedni werniks z półki.
  • Pokrycie farb olejnych werniksem przede wszystkim pogłębia kolor. Sprawia, że są one bardziej soczyste i bardziej nasycone. 

Proces  zabezpieczania farb olejnych

Warto całą procedurę przeprowadzić gdzieś poza mieszkaniem, na balkonie, klatce, podwórku. Werniks strasznie śmierdzi i choć szybko wysycha nieprzyjemny zapach utrzymuje się dosyć długo co w zamkniętym pomieszczeniu może przyprawiać o bóle głowy. Warto więc odczekać te 30 minut gdzieś na zewnątrz aby odór wywietrzał. 
Nakładam go zawsze szerokim pędzlem szczecinowym, który wcale nie musi być w idealnym stanie. Ważne żeby był czysty i wysuszony przed całym procesem. W przeciwnym razie brud z pędzla zmiesza się z werniksem ( który jest dosyć lepki ) i zabrudzi nam całą pracę a tego brudu już sami nie domyjemy, o ile w ogóle jest to możliwe. Od czego zacząć ?
  • Przede wszystkim potrzebujemy jakiegoś plastikowego pojemniczka do jednorazowego użytku. Uzupełniam go odrobiną werniksu - byle nie za dużo. Tak na ok. 1 centymetra. Ta odrobina oczywiście zmieni się w zależności od wielkości powierzchni planowanej do pokrycia. 
  • Maczam pędzel i delikatnie maluję nim po płótnie. Raczej nie ma znaczenia w jakim kierunku ( a przynajmniej ja do tej pory nie zauważyłam żadnej różnicy )  bo ostatecznie pociągnięć i tak nie widać. Zazwyczaj zaczynam od twarzy ale to już sprawa indywidualna. Jeżeli robicie to pierwszy raz i macie obawy, możecie zacząć od brzegu.



Powyżej można dostrzec choć delikatną różnicę pomiędzy lewą częścią obrazu, która nie została pokryta werniksem a prawą, która została już nim zabezpieczona. Kolory mogą wydać się jaśniejsze ale uwierzcie mi na słowo, że takie nie są. To tylko efekt werniksowego połysku je rozświetla. 

UWAGA!!!

Do konserwacji werniksem trzeba mieć dobrze wyschnięty obraz. Farby muszą być dobrze zaschnięte. Rozpoznanie takiej farby może być złudne. Czasem kiedy się wydaje, że wszystko jest w porządku, podczas konserwacji okazuje się, że wcale tak nie jest. Raz, gdy dopiero zaczynałam przygodę z olejami, zdarzyło mi się zbyt pochopnie uznać obraz za gotowy do konserwacji, po czym przeciągnęłam werniksem dwa razy i farby uległy rozmazaniu. Można sobie wyobrazić moją  frustrację - mało nie straciłam włosów. Od tamtej pory, kiedy stwierdzę, że obraz jest już suchy,  zawsze daję farbom dodatkowy tydzień na doschnięcie. Czasem leży nawet miesiąc lub dwa w zależności od pory roku. 

Czyszczenie Pędzla

Mycie takiego pędzla po utrwalaniu nie jest przyjemne ani łatwe bo wszystko się lepi i śmierdzi. Jeżeli nie chce wam się czyścić go od razu zawsze można zostawić pędzel na dobę zamoczony w terpentynie, a potem go wymyć zwykłą gorącą wodą z Ludwikiem lub innym płynem do naczyń. Ale dobrze jest wyczyścić pędzle od razu. Oprócz domowego sposobu w postaci płynu do naczyń można także użyć rozpuszczalnika. Jednakże dokładamy sobie wtedy tylko nieprzyjemnych zapachów. 

Czyszczenie / Pielęgnacja gotowego obrazu olejnego

Od od pani konserwatorki dowiedziałąm się że jeżeli chcemy wyczyścić obraz z kurzu, należy przetrzeć go suchą szmatką i nie stosować wody ani żadnych środków chemicznych. I tak powinno się czyścić obrazy. 
Natomiast jeżeli macie możliwość przykrycia obrazów prześcieradłem lub innym materiałem może będzie to lepsze niż częste ich czyszczenie.
W razie większych problemów i zabrudzeń uderzyć do fachowca - konserwatora, znaczy się. 


 

15 komentarzy:

  1. Napisała pani, że nie pamięta kiedy ostatnio kupowała pędzle. W takim razie jestem ciekawa jak to pani robi, że się nie niszczą. Moje pędzle mają krótki żywot, niestety. Nie wiem co źle robię. Może zbyt intensywnie je myję. Może powinnam wykonywać delikatniejsze ruchy, już sama nie wiem... Po krótkim czasie, włosie pędzla zaczyna albo się zniekształcać lub odstają pojedyncze włoski po bokach, co utrudnia precyzyjne malowanie.
    Napisała też pani że w prosty sposób można naprawić takie włosie. Wspaniale byłoby ujrzeć jakiś filmik dotyczący tego problemu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, myślę że nie powinnaś się przejmować tym, że twoje pędzle mają" krótki żywot". NIe wiem jak to robię. Myślę, że dużo zależy od sposobu ich użytkowania. Każdy maluje inaczej, jedni bardziej szarpią inni są bardziej delikatni. Ja chyba należę do tych drugich, bo na prawdę moje pędzle są i są. A jeśli coś jest nie tak dokonuję rewitalizacji o której już pisałam :) Wskazówki techniczne / przybory artystyczne / Porady na zepsute pędzle.
      Ja swoje pędzle czyszczę po każdym malowaniu na świeżo - delikatnie masuję włosie o środek dłoni wraz z płynem a potem pod bieżącą wodą ;)
      Te włoski zawsze ucinam po bokach przy nasadzie, pod warunkiem że jest ich niewiele. A jak się włosie zniekształci to niestety tzreba wymienićna nowy :)

      Usuń
    2. Mam pytanie czy z pędzlami z naturalnego włosia postępować tak samo? Do mycia pędzli kupiłem mydło firmy Kolibri. PS:Terpentyna to rozpuszczalnik do olei?

      Usuń
    3. Tak terpentyna rozpuszcza farbę olejną i w przeciwieństwie do oleju lnianego taka farba szybciej schnie. :)
      A pędzle każdego rodzaju czyszczę od wieków Ludwikiem. Uznaję że nie ma potrzeby kupować dodatkowych środków skoro domowe sposoby się świetnie sprawdzają ;) Dlatego też mydła kolibri nie kupowałam, bo kiedyś czegoś takiego nie było na rynku i za pewne nie kupię, więc nie jestem w stanie Ci powiedzieć czy dobrze zrobiłeś. Myślę że wkrótce sam się przekonasz :P A jeśli się przekonasz to z chęcią poznam opinię na temat mydełka ^^.

      Usuń
    4. Pierwsze mycie i już kilka włosków odstających :( Jest na to jakiś sposób?

      Usuń
    5. Jeżeli to tylko parę włosów ( 2,3 ) to nie ma się czym przejmować. To normalne. Kiedy maczasz pędzel w farbie to nabiera farby i włosie się znowu łączy ze sobą. Tak samo jeżeli włosie się delikatnie rozchodzi. To nie przeszkadza w niczym. No chyba że rozdziela się tak że i po zmoczeniu to widać. Jeżeli po ponownym zmoczeniu włosie się ze sobą nie łączy to pędzel się nie bardzo już nadaje do pracy.
      Ja myję pędzle delikatnie a jednocześnie solidnie. po prostu wycieram je o środek dłoni mieszając z płynem tak jakbym malowała, oraz wykonuję ruchy okrężne tak by czubek włosia pozostawał skupiony w jednym miejscu - centralnej części dłoni. Staram się je myć tak by włosia nie miażdżyć i aby się nie rozdwajało :) Zastanawiam się czy nie zrobić o tym posta z filmem. Mam akurat pędzle do czyszczenia już mi stoją tydzień w garnuszku i czekają na kąpiel :P

      Usuń
  2. Witam mam stary obraz Świętego Antoniego , który ma ponad sto lat bardzo zależy mi na jego odnowie ponieważ jest to pamiątka rodzinna pamietająca kilka pokoleń stan farby nie jest bardzo zly w niektórych miejscach sa drobne ubytki, ale co najgorsze w jednym miejscu jest widocznie rozdarty . Proszę o pomoc co z nim zrobić mam znajomą malarkę ale czy da się zrobić coś z tym rozdarciem?????. Czy obraz będzie wygląda tak jak dawniej ?????
    Z góry serdecznie dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie jestem konserwatorem zabytków. Warto udać się natomiast bezpośrednio do takiego punktu i oddać obraz do profesjonalnej konserwacji gdyż w takim stanie obrazowi jedynie to może pomóc :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Dziękuję za odpowiedź i poradę spróbuję coś na to poradzić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to jest z malowaniem olejami na podkładzie z farby akrylowej? Co z przyczepnością farby olejnej na gruncie akrylowym? Chodzi mi o uzyskanie super gładkiej powierzchni pod malaturę olejną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli uzyskasz pierwszą gładką powierzchnię akrylem to następne też będą gładkie - to wszystko zależy od Ciebie i Twoich umiejętności oraz metody działania, nie od farb. Natomiast przyczepność olei do akryli jest dobra. Sama czasem robie akryllowe podmalówki pod oleje :) Pozdrawiam

      Usuń
  5. Bardzo pomocne rady oraz komentarze :) Dziękuje wszystkim za porady :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie
    Chciałabym zapytać, czy zabezpiecza Pani w jakiś sposób swoje obrazy olejne podczas schnięcia? Dopiero zaczynam przygodę z tymi farbami i umieściłam gotowy obraz olejny na sztaludze w praktycznie nieuczęszczanym pokoju, aby wysechł, ale gdy "odwiedziłam" go dzień później okazało się, ze jest cały oblepiony paproszkami kurzu. Serce mi pękło:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrazy zabezpiecza się po wyschnięciu. Do tego czasu każdy musi niestety radzić sobie sam.
      Ogólnie nie trzymam obrazów na otwartej przestrzeni, tylko w zacisznym kącie. Może warto też uprzednio odkurzyć pokój ? :)

      Usuń

----