sticky

  • szoping
  • deviantart

poniedziałek, 7 lipca 2014

Pastele Twarde

Znaczy się Co i z Czym się to Je :) 

Witam Was miśki ! Na dzisiaj przygotowałam temat związany z materiałami artystycznymi dotyczącymi techniki pastelowej ale nie takiej jaką dotychczas omawialiśmy. Tym razem zamiast pasteli suchych chciałabym Wam zaprezentować pastele TWARDE.
Jest to moja ulubiona technika ( poza farbami olejnymi ), z którą nie mogę się rozstać i z którą zawsze miałam problemy względem pozyskiwania materiałów. Po raz pierwszy zetknęłam się z tym rodzajem pasteli w wieku 15 lat i zachwyciłam się nimi dogłębnie. Jednak za każdym razem kiedy potrzebowałam zakupić nowy zestaw miałam z tym nie lada problemy - głównie ze względu na nazwę, która często ulegała zmianie. Początkowo nazywało się te pastele pół- tłustymi potem pół- olejnymi a ostatecznie skończyło się na określeniu: suche TWARDE. Tak więc za każdym razem miałam problem aby dogadać się z panią w sklepie plastycznym, a pani tylko wlepiała we mnie te swoje zdziwione oczęta i sylabizowała sobie w myślach "WHAT DA FUCK ?!". Szczęście moje zawsze wychodziłam z zakupów zwycięsko. :) 


Charakterystyka Pasteli

Czym się charakteryzują takie pastele ? Przede wszystkim konsystencją, twardością i tym, że można je uznać jako pośrednie pomiędzy pastelami suchymi a olejnymi. Czyli są suche ale i tłuste zarazem. Działają jak kredki, jednak w przeciwieństwie do pasteli suchych i kredek  zostawiają woskową powłokę, która widoczna jest pod światło. Nakładanie takich pasteli nie jest trudne, pod warunkiem, że radzimy sobie kredkami. W moim przypadku było na odwrót. Najpierw nauczyłam się działać pastelami a dopiero potem sięgnęłam po kredki. Tak więc jeżeli choć jedną z tych technik opracujecie,  z drugą nie powinniście mieć problemu. Kredki z pewnością dają większą możliwość precyzji w wygodniejszy sposób. Pastele te są natomiast w sztabkach ( w przeciwieństwie do pasteli suchych prawdopodobnie tylko w sztabkach ) ale to nie znaczy, że nie da się nimi osiągnąć podobnych efektów. 



Jak widać są one niewielkie i szczuplutkie dzięki czemu wygodnie się je trzyma. Gorzej kiedy się skrócą :P. Ale da się i takimi smarować po papierze. Niektóre z nich nawet wyglądają tak, jakby zaszły jakąś mgiełką. To normalne zjawisko - żadna oznaka przeterminowania :P Trzeba być jednak ostrożnym podczas użytkowania. Tak jak pastele suche, mają tendencję do łamania się i pękania, zwłaszcza przy upadku  na twardą powierzchnię lub zbyt mocnym nacisku ręki. 

Papierem na jakim warto je zastosować jest przede wszystkim papier pod pastele, o którym już niejednokrotnie wspominałam. Spory wybór kolorów ułatwia działanie i przede wszystkim kolory pasteli lepiej się na nim prezentują. Oczywiście można użyć zwykłego papieru ale papier pod pastele dzięki swej fakturze i gamie kolorystycznej daje większe możliwość i wzmacnia artystyczny efekt pracy.   

Pastele Twarde są do zdobycia w zestawach : 
  • 6 szt.
  • 12 szt. - ok 16 zł
  • 24 szt -  ok 30 zł
  • 36 szt - ok 50 zł
  • 48 szt - ok 60 zł
Oczywiście ceny podałam w przybliżeniu. Zapewne będą się wahać w zależności od marży narzuconej przez sklep, miejsca oraz ilości sztuk w opakowaniu. Czy pastele  te można dostać na sztuki ? Przyznam się, że nie wiem. Pastele suche na pewno, olejne także ale twarde ? Raczej nie bardzo. Ostatnio jakoś odniosłam wrażenie, że jest to technika mało popularna i ludzie bardziej sięgają po pastele suche lub kredki. Ale szczerze powiedziawszy dopóki będę je mogła dostać ( choćby na zamówienie ) dopóty będę szczęśliwa. :) 

Plusy :

  • Mają piękną gamę kolorystyczną, zwłaszcza w większych opakowaniach ( 24 i wyżej ) 
  • Nie rozcierają się i nie zamazują jak ołówek, pastele suche czy węgiel, choć warto je utrwalić fiksatywą lub lakierem do włosów. 
  • Użytkowanie działa na podobnej zasadzie do kredek.
  • Ceny nie są wysokie choć zależne od ilości sztuk w zestawie. 
  • Są wąskie i smukłe dzięki czemu wygodnie się je trzyma
  • Zostawiają efektowny woskowy połysk na pracy ( zależy czy ktoś to lubi )
  • Świetnie współpracują z papierem kolorowym.

Minusy : 

  • Są dosyć kruche i łatwo się łamią przy upadkach lub nadmiernym docisku ręki. 
  • Kiedy się zużyją ciężko takie malutkie coś utrzymać w dłoni.
  • Mało efektowne przy użyciu białego papieru. 
  • Ciężko pracować nad szczegółami na małych formatach.
Naturalnie aby móc cokolwiek stworzyć warto sięgnąć po większą paczuszkę np 24 i więcej, zwłaszcza jeżeli planujecie działać z portretami. Osobiście zawsze kupowałam albo 24 albo 36. Jeżeli chodzi o firmę - używam Koh - I - Nora. 

Przykłady prac wykonanych tą techniką 


Poniżej chciałam Wam zaprezentować parę prac wykonanych przeze mnie pastelami twardymi. Dla zwykłego przykładu, żeby nikt nie mówił że się nie da :P Oczywiście prace rysowane były w różnych przedziałach czasowych. Pierwsza z nich ( u dołu po lewej ) jest z 1998 roku. Miałam wtedy 15 lat i wtedy to właśnie zakochałam się w pastelach twardych po raz pierwszy :)


1998 r / 2005 r.


2007 r. / 2011 r.

Prac naturalnie jest znacznie więcej, ale nie będę Was zanudzać moimi wypocinami, jako że sami wkrótce coś zmącicie ;) A tak na marginesie - w tym tygodniu ogłoszenie konkursu ;) Do następnego robaszki ;)


11 komentarzy:

  1. Nie słyszałam nigdy o twardych pastelach, ale myślę, że warto kiedyś spróbować. Piękne prace :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie przypuszczałam, że tak będzie....to tak mało znana ostatnio technika :) Prawie w ogóle się o niej nie mówi.
      Dziękuję i pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  2. Uwielbiam efekt jaki dają te pastele szczególnie podobają mi się prace na kolorowych kartkach np. jasno kremowych.

    Pozdrawiam
    kopytkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się Zuziu ! Co do koloru kartek również. Sama często sięgam po podobne odcienie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ja niestety nie jestem obdarzona talentem manualnym. Zazdroszczę tym co potrafią ładnie malować. Twoje prace są przepiękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! A ja podziwiam tych co potrafią prowadzić zdrowy tryb życia ( fajny blog ) :) Ze mnie straszny łasuch jest :P

      Usuń
  4. Hej, Marcysiu!
    Gdy przeczytałam tę notkę, natychmiast zapragnęłam twardych pasteli. Miesiąc temu moje marzenie się ziściło. Myślałam, że skoro używam głównie kredek, a w młodości dużo rysowałam pastelami olejnymi, nie powinnam mieć problemu z tą techniką. Niestety, jak na razie niezbyt umiem posługiwać się tymi pastelami. :( Szukałam tutorali w necie, ale nie były najlepsze.
    Miałabyś jakieś porady? A może sama pokusiłabyś się o przygotowanie tutoriala? Bardzo ładnie proszę. *spojrzenie Kota w Butach ze "Shreka"*

    Pozdrawiam
    Gosia (ta, która pytała o kolorowy papier :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak zrobię wpis na ten temat, tylko jeszcze nie dokupiłam sobie brakującego zestawu kolorów a na sztuki się nie da niestety. *zareagowała na urocze spojrzenie" :)
      Pastele twarde działają bardzo podobnie jak kredki, tylko że w sztyfcie ;) Są może trochę bardziej tłuste ale wciąż działają jak kredki tylko, że w sztyfcie. :)
      Pozdrawiam serdecznie !

      Usuń
    2. Dziękuję!

      Gosia

      Usuń
  5. Dosłownie bym Panią wyściskał z radości i wdzięczności. Uff. Ok miesiąc szukam, takiego cuda co da taką kolorową plamę na papierze o jakiej marze. I szczerze to już sądziłem, że nic z tego nie będzie. Postanowiłem jednak sprawdzić wszystko, aby potem nie żałować. I po tym tekście trzeci dzień jak jechałem do sklepu plastycznego. I co? Rewelacja. O to właśnie chodziło. Trochę musiałem kombinować i szukałem sposobu na idealny efekt, o jakim marzyłem, ale udało się :D I cieszę się teraz jak bobas :)

    Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja bardzo dziękuję za odwiedziny ! I cieszę się ogromnie, że mogłam pomóc :) Teraz trzymam kciuki za dalszy rozwój Pana twórczości ! :)

      Usuń

----