sticky

  • szoping
  • deviantart

piątek, 24 września 2021

Szkicowniki Leuchtturm 1917- nic dodać, nic ująć!

Jakiś czas temu dostałam, od Złotego Sklepu Internetowego Faber Castell, szkicowniki. Świadoma tego, że chcę zrobić rzetelną recenzję produktu, ale w krótkim czasie, troszkę się obawiałam rezultatu. Szkicowniki wyglądały bardzo solidnie i zachęcająco. Niestety długo trwało zanim ogarnęłam temat jak należy, ale dzięki temu odkryłam wiele nowych sposobów, które pozwolą mi w przyszłości dawać upust swoim artystycznym przedsięwzięciom. 
Tak więc, tematem dzisiejszego posta są szkicowniki Leuchtturm. Na moim kanale już pojawiła się na ten temat recenzja, ale wiem że wielu z Was lubi czytać, więc dla Was moi drodzy czytelnicy napiszę o wszystkim, co wiem na ten temat. Do dzieła!

Wygląd

Szkicowniki Leuchtturm posiadają formę klasycznego szkicownika książkowego. Oprawione w twardą okładkę, posiadają zaokrąglone rogi ( co uwielbiam w szkicownikach ) oraz 112 arkuszy papieru, o którym będę pisać w późniejszej części notatki. 
Szkicownik owinięty jest papierową broszurką, na której opisane są najważniejsze cechy produktu- nie ingeruje ona w okładkę i można ją zdjąć. 

Na fortowej części ulotki znajdują się podstawowe informacje dotyczące koloru papieru, formatu, gramatury czy ilości zakładek. Mamy także informację o tym, że szkicownik wyposażony jest w zestaw naklejek oraz kieszonkę.
Tylna strona zawiera informacje dotyczące ilości kartek, bindowania, potencjalnych technik dla których szkicownik został przeznaczony, a także bezkwasowości samego papieru. Co dalej?

Charakterystyka

Kartki w szkicowniku Leuchtturm są szyte i to jest klasa sama w sobie, ponieważ mamy gwarancję, że szkicownik się nie rozsypie jak w przypadku zwykłych, klejonych. 
W dodatku, jak widać na zdjęciu, szkicownik posiada dwie zakładki w formie wstążek. Nietypowe, ale bardzo przydatne. 
Ze względu na szytą formę bindowania, szkicownik rozkłada się bardzo łatwo i nie musimy siłować się z nim za każdym razem, gdy chcemy wygodnie rozłożyć go na biurku, czy stole. Szczególnie jest to mile widziane podczas pracy gdy wykonujemy rysunki na obu stronach szkicownika. 
Miłym dodatkiem, który pojawił się również w szkicownikach Sakura jest papierowa kieszonka, która pozwoli nam zgromadzić różne ścinki, ulubione zdjęcia, czy fotografie referencyjne do naszych rysunków. Przydatne, pomocne i ciekawe. 
Szkicowniki wyposażone są w zestaw naklejek etykietek, które można wykorzystać albo i nie. Mimo wszystko jest to ciekawy dodatek do całości. 
Wśród naklejek znajdziemy również kartkę z podziękowaniami oraz ulotkę prezentującą nie tylko ofertę firmy, ale również jej historię. 



Kartki są idealnie gładkie. Choć bardzo trudno było mi wykonać odpowiednie zdjęcie mam nadzieję, że widać wyraźnie. W dodatku są matowe co sprawia, że w rysunku gwarantują dokładne i gładkie krycie. 
Gramatura papieru wynosi 150 gm2, czyli całkiem fajna grubość papieru, która przyjmie wiele technik. 


Szkicowniki dostępne są w wielu ciekawych wersjach kolorystycznych, w wielu rozmiarach takich jak: A7, A6, B6, A5, B5, A4. Dodatkowo mamy możliwość otrzymać szkicownik w układzie pionowym oraz poziomym. Ja posiadam dwa szkicowniki w tych samych rozmiarach - A5, w dwóch różnych układach. Oba przeznaczyłam do zupełnie innych projektów artystycznych.
Żałuję jedynie, że szkicowniki te posiadają biały papier a nie kremowy, który tak bardzo lubię. Oczywiście dla mnie ma to znaczenie, natomiast dla wielu z Was może nie mieć w ogóle, dlatego też potraktujcie ten paragraf jako czystą informację i pomińcie proszę moje osobiste wywody. 







Praca z produktem

Praca z produktem jest bardzo przyjemna. Dzięki idealnie gładkim arkuszom szkicowników, można uzyskać dokładne krycie w technikach rysunkowych, a szczególnie podczas rysowania kredkami lub ołówkiem. 
Szkicowniki przetestowałam nie tylko w tych dwóch technikach, chociaż na nich najbardziej się koncentrowałam ze względu na ich popularność. 
Ogólnie papier w tych szkicownikach przyjął również farby akwarelowe i choć do odpowiedniego papieru akwarelowego jest mu nie po drodze, poradził sobie bardzo dobrze. Nie wytrzyma dużej ilości wody, ale mniejszą ilość jak najbardziej ( maki ). Papier zmarszczył się tylko delikatnie. 
Dodatkowo zrobiłam próbki, które opisane są w filmiku obok. Większość to markery, ponieważ drugi szkicownik wykorzystałam w mniej tradycyjny sposób i chciałam się przekonać, które z produktów się sprawdzą aby nie zepsuć sobie projektu. 
Tak na prawdę jedynymi markerami, które przebiły się przez papier, były Sharpie. Reszta sprawdziła się świetnie. 
Wśród próbek znalazł się również tusz. Uznałam, że skoro poruszyłam kwestię akwareli to warto również przetestować tusz. To ostatnia próbka na stronie. Jak widać papier wytrzymał. 

Teraz parę słów na temat tego, dlaczego skupiłam się tak bardzo na markerach. Sprawa jest prosta - drugi szkicownik wykorzystałam do tworzenia komiksów. W związku z tym postanowiłam użyć do tego markerów, jednak nie byłam pewna czy mój pomysł zadziała. Bardzo nie lubię, gdy na drugiej stronie papieru tworzą się plamy, stąd pomysł stworzenia próbek wszystkich markerów jakie miałam by sprawdzić, które przebiją, a które nie. 
Biorąc pod uwagę, że wiele z nich przeszło próbę wybrałam te, które dawały według mnie najlepsze efekty na papierze, czyli Brushpeny Sakura i Pitt Artist Peny Faber Castell.


Ogólnie mój "Komiksownik" jest już ogarnięty w połowie i wszystko razem zdało cudownie egzamin. Jestem zadowolona nie tylko z efektów, ale również z produktów, w tym szkicownika Leuchtturm. Uważam, że jest wart swojej ceny i uwagi. 
Drugi egzemplarz stał się moim kolejnym szkicownikiem. Otrzymał nawet spersonalizowaną dekorację, a jeśli ja personalizuję okładkę to coś znaczy i znaczy coś na prawdę konkretnego. W następnej kolejności mam kilka innej firmy do przetestowania, ale jak do tej pory żaden nie rozkłada się na płasko tak idealnie jak Leuchtturm. 









Podsumowanie

Gdybym miała zebrać wszystkie informacje to wyszłaby całkiem krótka recenzja, może za krótka bo sądzę, że szkicownikom Leuchtturm warto poświęcić trochę więcej uwagi. Posiadają bardzo dobrej jakości papier, który można wykorzystać do wielu technik, fajne kolory okładek, sporo rozmiarów dostępnych, a także wiele ciekawych dodatków, których nie mają inne szkicowniki. Ceny są dosyć wysokie, myślę jednak, że to mnie nie powstrzyma przed kupnem kolejnego egzemplarza. Ze szkicownikiem bardzo dobrze mi się pracuje nawet pomimo białego odcienia papieru, a jeśli chcecie skupić się na technikach rysowanych to myślę, że ta opcja może Wam się spodobać. Jestem również ciekawa jakie są opinie osób, które już wypróbowały te szkicowniki. Zapraszam do dzielenia się opinią! To tyle z mojej strony i do następnego czytania!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

----