sticky

  • szoping
  • deviantart

poniedziałek, 30 maja 2016

Niezbędnik Małego Artysty- czyli jakie produkty na start ? ☺

Cześć kochani ! Na dzisiaj miałam przeznaczoną zupełnie inną notatkę, o zupełnie innej tematyce, ale otrzymałam prośbę aby napisać posta o przyborach, niezbędnych na start. Pomyślałam sobie, że to wcale nie jest zły pomysł, tym bardziej, że wiele z Was pisało do mnie w tej sprawie i to nie raz. Zamiast odpowiadać za każdym razem na maile myślę, że wygodniej jest umieścić te informacje na blogu. Tak więc oto i one. Ale zanim omówię poszczególne produkty, zacznę może od drobnego wstępu. Będzie on ściśle związany z podziałem artykułów, w dzisiejszej notatce. Ten podział będzie oczywiście dotyczył rysunku oraz malarstwa.



Na pierwszy ogień, omówię artykuły dotyczące rysunku, gdyż jest on podstawą wszystkiego. W mojej opinii osoba, która dopiero rozpoczyna swoją przygodę z twórczą działalnością, powinna przede wszystkim rozpocząć od opanowania techniki ołówkowej. Na początek rysunek linearny, czyli innymi słowy - szkic, w którego skład wchodzą bardzo ważne proporcje, oraz ćwiczenie obserwacji. Gdy to już mamy opanowane, przechodzimy do wypełniania szkicu - czyli cieniowania. Potem przechodzimy do warsztatu z kolorem. Mam tu na myśli kredki, pastele itp. A na sam koniec do pracy z farbami. Dlaczego taka kolejność ? Jest to dosyć logiczne. Ołówek ( jako najłatwiejsza z technik ) zagwarantuje nam umiejętność obserwacji, uchwycenia proporcji oraz cieniowania. A to, podczas pracy z kolorem, jest niesamowicie ważne. Rysowanie w kolorze nie należy do łatwiejszych. Ale mając umiejętności wyżej wymienione, możemy szybciej się tego nauczyć. Szkic wykonamy prawidłowo, będziemy mieć dobrą obserwację ( co przełoży się na postrzeganie kolorów ), będziemy prawidłowo cieniować. Jedyne czego będziemy musieli się douczyć, to dobierania i mieszania kolorów. To niewiele w porównaniu z tym, czego musi nauczyć się osoba, która rzuca się na "głęboką rzekę". Owszem, zawsze znajdzie się osoba, która obali mit logicznego myślenia, wykazując się niebywałym talentem. Ale nawet mając talent, warto zachować zimną krew. Próbować wszystkiego krok po kroku, co da nam szerokie możliwości oraz techniczną wszechstronność. Szkoda marnować talentu, którym zostaliśmy obdarowani. Osobiście dochodziłam do wszystkiego stopniowo, z cierpliwością i powoli, co dało mi bardzo wiele. I dlatego też dzisiejsza notatka będzie się na tym opierać. Zestaw jaki zaprezentuję za chwilkę, możecie potraktować jako ogólny zestaw produktów, dla osoby chcącej się nauczyć rysować i malować, lub podzielić ją na zestaw dla osoby rysującej, lub malującej. Zaczynamy. 

Rysunek


Zaczynamy od podstawy - czyli rysunku. A konkretnie, od tej najbardziej podstawowej rzeczy, jaką jest ołówek.

Ołówek


Ołówek jest podstawowym przyborem artysty. Już pomijając kwestię samej techniki i co można za jego pomocą osiągnąć. Przydaje się zawsze i wszędzie. Do wstępnych szkiców, na różnych materiałach i płaszczyznach. Należy do łatwiejszych technik, choć perfekcyjne ( realistyczne czy hiperrealistyczne ) cieniowanie, wymaga ogromnej pracy.

Aby móc swobodnie działać w technice ołówka, warto zaopatrzyć się w kilka miękkości oraz twardości. W zasadzie na start, najbardziej potrzebnymi są : 2H, H, HB, B, 2B, 4B, 5 lub 6B. Ale nic nie stoi na przeszkodzie aby kupić sobie cały komplet. Niekoniecznie na sztuki. Wiele firm oferuje takie zestawy, ze znacznie większym wyborem miękkości, jaki wyżej podałam.
Ołówki H - posiadają twarde grafity. Ołówki B - posiadają miękkie. Są bardziej przydatne w rysunku.


Gumka do Mazania


Naturalnie drugim, bardzo ważnym produktem artystycznym, jest gumka do mazania. Jeżeli rysujemy ołówkiem, potrzebujemy gumki do ewentualnej korekty naszych błędów. Jaką gumkę kupić, aby dobrze mazała, na start ? Osobiście polecam zwykłą gumkę Factis. Jest duża, tania i bardzo dobrze maże. Używam jej od niepamiętnych czasów, ale oczywiście jeżeli ktoś chce kupić gumkę innej marki, nie widzę przeciwwskazań.




Warto także pomyśleć o gumce w ołówku. Jest bardzo przydatna podczas dokonywania szczegółowych efektów lub korekt, nie tylko przy pracach mniejszego formatu, ale i tych dużych. 



Szkicowniki 


Jeżeli chodzi o papier to warto zaopatrzyć się w dwa szkicowniki. Jeden stricte do ołówka, a drugi do technik mieszanych jak pastele, węgiel itp. Często tradycyjne szkicowniki mają gładki papier bez faktury, co utrudnia pracę podczas rysowania węglem lub pastelami. Z kolei do pasteli czy węgla, zalecany jest papier z fakturą, która ułatwi ścieranie grafitu i zwiększy jego przyczepność do podłoża. Naturalnie, na papierze z fakturą, można rysować również i ołówkiem, ale technikami mieszanymi na papierze gładkim, już nie bardzo. Gładkie kartki zmniejszają wcześniej wspomnianą przyczepność, a tym samym ułatwiają rozmazywanie, w niszczącym pojęciu tego słowa. 

Szkicowniki do ołówka, są sprawą bardzo indywidualną ze względu na kolor, fakturę oraz gramaturę papieru. Zwykły papier, nie zawsze nadaje się do rysowania, nie tylko ołówkiem ale i kredkami, czy pastelami. Często jest zbyt śliski i cienki. Dlatego warto zaopatrzyć się w coś bardziej odpowiedniego. Na początek- niewielkiego. Optymalny rozmiar szkicownika to 24,5 x 34,5 cm. Jest większy od A4 ale nie za duży. Optymalna gramatura to 100 - 220 gram/m2. Ale naturalnie jeżeli ktoś woli cieńsze kartki, nie widzę problemu.
Osobiście lubię korzystać ze szkicownika, który posiada gramaturę 80 / m2, tylko dlatego, że ma kremowe kartki. Ale to temat na inną okazję.

Bardzo istotną kwestią jest forma szkicownika. Według mnie najlepsze są szkicowniki klejone, lub na spirali. Są zdecydowanie wygodniejsze w użyciu. Nie tylko do pracy w domu ale i poza domem. Do pracy na biurku ale i na kolanie. Te w postaci zeszytów, bardziej nadają się do artystycznych projektów, lub pamiętników. Ciężko z nich wyegzekwować pojedynczą pracę, a to częste zjawisko zwłaszcza gdy planujemy powiesić rysunek na ścianie, podarować go w prezencie, czy też wystawić na wernisażu. Szkicowniki klejone lub na spirali, przystosowane są do swobodnego wyrywania kartek, lub wygodnego otwierania, obracania i przekładania zawartości. Naturalnie jeżeli ktoś preferuje szkicowniki w zeszycie, nie widzę problemu aby takiego nie kupić.


Jeżeli chodzi o szkicownik do pozostałych technik - wystarczy kupić blok do pasteli. Można na nim rysować nie tylko pastelami ale i węglem czy kredkami. Papier ten, dostępny jest również na sztuki, ale na start, wygodniejszy wydaje mi się blok. Dostępny jest z białymi kartkami a także z kolorowymi. Trzecią opcją jest blok przeznaczony do technik mieszanych, które zazwyczaj są rozpisane na okładce. Niezależnie od tego jaki blok wybierzecie, będzie dobrze.


Nożyk Do Papieru


Nożyk do papieru to bardzo wartościowe narzędzie, zwłaszcza dla artysty. Często przydaje się nie tylko do cięcia papieru, czy wyrównywania krawędzi kartek. Sprawdza się również jako pomocnik przy dokonywaniu korekt, lub pozbywaniu się nadmiaru pigmentu w konkretnej technice. Pełni funkcję rysunkowej szpachelki. Także pomaga przy oprawie rysunków a dokładnie podczas wycinania  passepartout. 

Węgiel


Węgiel powinien znaleźć się w zestawie. Jest miękki i można go rozcierać palcem lub blenderem. Poza tym, że nadaje się również do rysunków niepotrzebujących rozcierania, przygotowuje rękę do posługiwania się pastelami, zwłaszcza suchymi. Węgiel bowiem jest bardzo miękki, kruchy i suchy, zupełnie jak pastele suche. Ale na początek polecam węgiel w kredce. Jest wygodny i nie brudzi, tak jak tradycyjny węgiel w sztyfcie. W dodatku jest bardziej precyzyjny i wygodny w użyciu. 

Wiszer 


Warto pomyśleć również o wiszerze. Przyda się nie tylko do węgla, ale również innych technik, których będziemy chcieli się nauczyć w przyszłości.
Osobiście nie używam wiszera do pracy i nigdy nie używałam. Rozcieram wszystko palcem ( jeśli wymaga tego dana technika ),  ale nie wszyscy to lubią. Wiszer nie jest drogim produktem, dlatego jeżeli korzystanie z niego komuś się nie spodoba, nie będzie czego żałować. Jednak warto go mieć w zestawie, tak na wszelki wypadek.

Strugaczka/ Temperówka



Myślę, że na temat strugaczki/temperówki, nie muszę zbyt wiele pisać. Jej obecność w zestawie jest obowiązkowa. Jestem przekonana, że szukanie osoby, która ostrzy nożykiem, to jak szukanie igły w stogu siana. Strugaczka/temperówka jest zdecydowanie bezpieczna. Jaką kupić na start ? Jakąkolwiek i najlepiej zwykłą. Urozmaicanie artystycznego asortymentu, pod kątem technicznych rozwiązań, przyjdzie z czasem. Wraz ze zdobywaniem doświadczenia zadecydujemy, w jakie produkty bardziej zainwestować, a w jakie nie. Osobiście polecam strugaczki/temeperówki metalowe, z podwójnym ostrzem. Oferują do wyboru dwa różne kąty ostrzenia. Ale wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Tak na prawdę każda strugaczka/temperówka służy do tego samego.


Klamerki / Żabki 



Dlaczego wspominam o klamerkach ? Choć nie służą bezpośrednio do rysowania, pomagają utrzymać rysunki w ryzach, a także przytrzymują papier do deski, gdy pracujemy przy sztaludze. Często spinam klamerkami szkicowniki, aby luźno umieszczone w nich prace, nie wypadały. Przydają się gdy jesteśmy  w podróży, ale i w domu. Klamerki są dostępne w różnych rozmiarach. Do sztalugi warto kupić cztery największe. A pozostałe wielkości, według potrzeb i uznania.




To tyle jeżeli chodzi o podstawowe przybory, do technik czarno białych, w rysunku. Teraz przejdę do kolejnego etapu w rozwoju artystycznym, jakim jest rysunek w kolorze. Kiedy już wyćwiczymy rękę pod kątem wychwytywania proporcji, cieniowania oraz wyćwiczymy nasze umiejętności obserwacji, możemy przejść do uzupełniania naszego podstawowego zestawu o produkty, które dają kolorystyczne możliwości. Co więcej, produkty te przygotują nas do nauki z technikami najtrudniejszymi do opanowania, jakimi są farby. Na początek, warto rozpocząć swoją przygodę z kredkami.

Dlaczego kredki ? Są one bardzo zbliżone technicznie do ołówka. Działają na tej samej zasadzie i wyglądają praktycznie tak samo. Jedyne czym się różnią to ogromną gamą kolorów, jakiej nie jest w stanie nam dać ołówek. Mając zdobyte umiejętności w ołówku, wystarczy przenieść je na kredki. Zastosować ten sam sposób nakładania grafitu ( ołówek też nakłada się warstwami ). Jedyną rzeczą, jaką będziemy musieli opanować, jest sposób dobierania i mieszania ze sobą kolorów.

Kredki


Jakie kredki na początek ? Wystarczą najzwyklejsze szkolne. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na technikę, z którą dopiero zaczynamy przygodę. Zawsze jest ryzyko, że nam się ona nie spodoba i szybko ją porzucimy. Często pojawia się to dziwne uczucie, że jeżeli kupimy sobie profesjonalne produkty, poczujemy się prawdziwymi artystami. Prawda jest nieco inna. To nie produkty stanowią o naszym artyzmie, tylko nasze umiejętności. Produkty to tylko medium. Owszem, ich możliwości są istotne,  ale na początek nie aż tak bardzo. Problem w tym, że nie zawsze zwykłe, szkolne kredki działają tak, jakbyśmy tego chcieli. Grafity mogą się często łamać, co nie tylko utrudnia pracę ale i zniechęca do techniki. Dlatego, szukając złotego środka, warto zakupić kredki szkolne ale marki, która zajmuje się produkowaniem artykułów plastycznych. Takich firm jest sporo i na pewno jest w czym wybrać. Ceny nie są aż tak wysokie, jak w przypadku kredek profesjonalnych, a jakościowo są znacznie lepsze i pewniejsze.
Kupując opakowanie kredek, warto zwrócić uwagę na ich ilość. Dwanaście kolorów, nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. 12 to dosyć mała liczba zważywszy na kogoś, kto dopiero uczy się mieszania kolorów i zaczyna z nimi eksperymentować. Z kolei zbyt duża ich ilość może sprawić, że się pogubimy i nie będziemy wiedzieli co z taką ilością barw zrobić i kiedy ich użyć. Tak więc, optymalna ilość jaką osobiście sugeruję, to 24 sztuki ( może być nieci więcej ). Poniżej podaję kolorystykę, która według mnie powinna znaleźć się w takim opakowaniu. Naturalnie, dopuszczalne są drobne różnice w odcieniach, bo jak wiadomo kolorystyka jest zależna od wielu czynników. Ale warto zasugerować się poniższym wykazem barw.  Podstawą są odcienie żółtego, pomarańczu, czerwieni, fioletu, niebieskiego, zielonego, brązowego, szarego i czarnego. Miłym dodatkiem jest róż wenecki ( cielisty ) i biały.


Gdyby zabrakło w zestawie koloru białego - nie ma problemu. W sklepach plastycznych można dokupić go na sztuki. 

Kredki Akwarelowe


Sprawa wygląda bardzo podobnie jeżeli chodzi o kredki akwarelowe. Polecam szukać szkolnych, ale z firm produkujących artykuły plastyczne. Najlepiej 24 sztuki w opakowaniu. Kredki akwarelowe są drugie w kolejności, jeżeli chodzi o uzupełnianie naszego artystycznego zestawu. Kiedy już nauczymy się operować zwykłymi kredkami, i nauczymy się mieszać kolory, możemy zacząć eksperymentować z kolorami na mokro. Kredki akwarelowe przygotują nas do pracy z pędzlami (w sensie ogólnym) oraz do malarstwa akwarelowego.
Naturalnie, jeżeli kogoś nie pociąga technika akwareli, może przynajmniej poćwiczyć sobie ruchy pędzlem i zapoznać się narzędziem, po które niewątpliwie sięgniemy w technikach malarskich. O ile, będziemy chcieli uczyć się malarstwa.


Pędzelki do kredek Akwarelowych / Akwareli


Kiedy już przejdziemy do kredek akwarelowych, trzeba naturalnie zaopatrzyć się w zestaw pędzli. Na początek, warto kupić sobie parę sztuk zwykłych pędzelków, z miękkim włosiem. Przede wszystkim o cienkim, konturowym zakończeniu, oraz o zakończeniu okrągłym. Nie koniecznie z naturalnego włosia. Takie pędzelki są droższe, a na początek nie warto przepłacać.
Do wygodnej pracy powinny wystarczyć cztery okrągłe, konturowe o numerach : 2,4,6,11, a także trzy okrągłe : 10, 14, 16.

W sklepach dostępne są również niedrogie zestawy pędzli, dobrane wielkością oraz włosiem, do pierwszych akwarelowych potrzeb. Aczkolwiek, łatwiej dobrać sobie grubość oraz rodzaj pędzli, kupując je na sztuki. Niemniej jednak, taki zestaw powinien spełnić swoją rolę.







Blok do Kredek Akwarelowych / Akwareli


Kolejną rzeczą, o której warto pomyśleć, jest papier akwarelowy. A najlepiej blok akwarelowy, ponieważ posiada on kartki klejone, dzięki czemu, nie wybrzuszają się one zbytnio, podczas pracy na mokro. W dodatku, taki blok to optymalne rozwiązanie na początek, jeśli chcemy stawiać pierwsze kroki w kredkowo- akwarelowej technice. Papier ten jest gruby i dobrze wchłania wodę, w przeciwieństwie do zwykłego papieru, który pod nadmiarem wody, szybko ulegnie zniszczeniu.

Kupując taki blok, warto zwrócić uwagę na gramaturę papieru. Polecam 260 gram i więcej, ale jeśli kupicie 250 gram, też będzie dobrze. Na początek, warto wybrać wielkość podobną do szkicowników, opisywanych wcześniej. 


Pastele Twarde


Kolejnym produktem w rysunku kolorowym, są pastele twarde. To mało znana technika, jednak bardzo przyjemna w obejściu. Pastele te dostaniemy w smukłych i długich sztyftach. To idealne rozwiązanie, gdy chcemy nauczyć się pracować z tradycyjnymi pastelami. Pastele te bardzo przypominają grafity kredek. Pracują na podobnej zasadzie a to, że są w sztyftach, pomaga nam się oswoić z tego typu formą pasteli. 
Na początek wystarczy 24 kolory.


Kiedy opanujemy pastele twarde można przejść do innych rodzai pasteli : suchych oraz olejnych, które są trudniejsze w użyciu. Na chwilę obecną, wykluczam je z zestawu startowego. To są alternatywy, które będziemy brać pod uwagę, gdy już osiągniemy pewien poziom umiejętności. 

Malarstwo




I tym oto sposobem, mamy ładnie dobrany zestaw, do rysunku czarno-białego  i kolorowego. Teraz nadszedł czas na etap trudniejszy, którym jest malarstwo. Malarstwo to dziedzina, wymagająca użycia farb, pędzli oraz przeróżnych mediów. Jest to również dziedzina, która sporo kosztuje, dlatego zanim zaczniemy sięgać po te profesjonalne produkty, nauczmy się najpierw malować tymi tańszymi i prostszymi. Zacznijmy może od farb akwarelowych. 



Farby Akwarelowe w Plastrach


Technika akwarelowa nie należy do najłatwiejszych ale to nie znaczy, że mamy ją z tego powodu zostawić. Zwłaszcza jeżeli mieliśmy do czynienia z kredkami akwarelowymi i wiemy ( mniej więcej ), jak podejść do tej techniki. Oczywiście, farby akwarelowe wymagają nieco więcej umiejętności niż kredki, ale przy odpowiednim podejściu, można sobie z nimi poradzić. Na start, farbki szkolne w plastrach. Zwłaszcza jeżeli sięgamy po farby, po raz pierwszy. Mając opanowane mieszanie barw, w zupełności wystarczy nam zestaw 12 kolorów
Zazwyczaj zestawy 12 kolorowe, nie posiadają białego, który jest bardzo niezbędny do pracy z farbami. Dlatego można go dokupić w tubce, na sztuki. Aczkolwiek posiadam zestaw takich farbek z Koh- I-Noora, który ma dołączony kolor biały w tubce. Myślę, że to zależy, na co się trafi.
Gdy już poczujemy się w tej technice w miarę swobodnie, można kupić coś bardziej rozbudowanego i lepszego jakościowo. 
Wygodną alternatywą akwareli w plastrach, są zestawy w tubkach. Tą opcje polecam szczególnie, ponieważ zestawy można uzupełniać, kupując farby na sztuki. Dzięki czemu można lepiej dobrać sobie kolory. Poniżej podaję kolorystykę, którą warto zgromadzić. 
Są to farby dobrej jakości i nadają się dla mniej lub bardziej zaawansowanych.

Pędzle do Akwareli


Można użyć dokładnie tych samych pędzelków, które wymieniłam będąc przy temacie kredek akwarelowych. Jeżeli poczujemy, że technika nam się bardzo podoba, można pomyśleć o pędzlach droższych, z naturalnego włosia. Ale nie wliczam ich do zestawu startowego. Więcej informacji, na temat pędzli do akwareli, znajdziecie TUTAJ.

Papier pod Akwarele


Można użyć bloku akwarelowego, jakiego używaliśmy do kredek akwarelowych. Na start wystarczy. Gramatura najlepiej 260 gram i więcej. Takiego papieru bowiem, nie trzeba napinać. Jeżeli mamy mniejszą gramaturę kartki, musimy ją "napiąć" a to bardzo skomplikowana i trudna czynność, dla początkujących. Jeżeli ktoś chce się więcej dowiedzieć na ten temat, zapraszam TUTAJ. ♥

Paleta Plastikowa


Paleta plastikowa to bardzo wygodna i przydatna rzecz, podczas malowania akwarelami. Nieważne czy używamy farb w plastrach, czy w tubkach. Dzięki palecie, możemy wygodniej mieszać kolory, oraz przygotowywać sobie pigment pod lawowanie. 
Paleta taka posiada różne kształty i formy. Jej główna zaletą są specjalne wgłębienia oraz podziały, na których można mieszać kolory. 



Tempera


Teraz warto wspomnieć o farbach, które świetnie przygotują nas, do technik takich jak akryle, czy oleje. Są to naturalnie tempery. Bardzo lubię te farby i od nich zaczynałam swoją naukę oraz przygotowania do malarstwa olejnego, lub malarstwa w ogóle. To farby, które zalicza się do farb wodnych. Posiadają właściwości kryjące i rozrabiamy je wodą. W prosty sposób można powiedzieć, że są jakby lepszym rodzajem plakatówek, lub plakatówkami wyższej klasy. Schną bardzo szybko.

Na początek wystarczy opakowanie 10/12 kolorów, ale można kupić więcej, jeśli ktoś ma taką ochotę. Poniżej kolory, jakie mogą być dostępne w takim zestawie. Przy czym nazwa Vermilion nie zawsze może występować na tubce. Ten odcień można znaleźć pod inną nazwą jak: "jasna czerwień", lub coś w ten deseń. Kolor powinien oscylować między jasną czerwienią a pomarańczem.



Alternatywą farb temperowych są akryle. Działają na podobnej zasadzie, choć nie zalicza się ich do farb wodnych. Akryle można rozrabiać wodą, dzięki czemu nie trzeba kupować dodatkowych mediów a tym samym generować sobie kosztów. Są wodoodporne. Jeżeli ktoś zacznie od tempery, z akrylami nie będzie mieć kłopotu i na odwrót. 




Kolorystyka akryli w opakowaniu, pokrywa się ( mniej więcej ) z kolorystyką farb temperowych.
Naturalnie, takie zestawy możecie z czasem sobie powiększać. I jedne i drugie farby, dostępne są na sztuki.






I jedne i drugie farby świetnie przygotowują do pracy z olejami. Naturalnie oleje to trudna technika i jedyna w swoim rodzaju. Jednak jeżeli nauczycie się operować pędzlami, zdobędziecie wiedzę jak mieszać farby i jak miksować ze sobą odpowiednie proporcje kolorów, nauka techniki olejnej przyjdzie wam znacznie szybciej. Ponieważ przy takim stanie rzeczy, niezbędna będzie tylko zmiana podejścia do techniki. Przestawienie się z tej szybko schnącej, na tą wolno schnącą.


Papier / Blok do Farb


Niezależnie od tego jakie ( wyżej wymienione ) farby kupimy na start, warto zaopatrzyć się w odpowiednie podobrazie. Mówiąc "podobrazie" mam na myśli blok do  farb, a najlepiej do akryli. Na początek, nie ma potrzeby kupować drogich paneli płóciennych lub podobrazi na ramach. Blok przeznaczony do akryli, jest świetnym rozwiązaniem. Fakt, że jest przeznaczony do akryli, w niczym nie przeszkadza. Jego kartki posiadają gramaturę 400 g/m2, dzięki czemu dobrze wchłaniają wilgoć i nie marszczą się, a tym samym poradzą sobie również  z plakatówkami czy temperą.






Pędzle do Akryli / Tempery / Olei 


Bardzo istotne są również pędzle. Można zdecydować się na gotowy zestaw, jednak lepiej jest kupić pędzle na sztuki. To wygodne rozwiązanie, które umożliwi  nam skompletowanie pędzelków lepszej jakości i rozmiarów, które faktycznie nam się przydadzą w przyszłości. Na początek polecam zacząć od pięciu sztuk - płaskich o ścięciu okrągłym  lub prostym ( nr. 4, 8, 10, 12, 24 ) oraz dwóch konturowych ( nr. 0, 2 ).
Pędzle te, są specjalnie dostosowane do akryli, tempery czy olei. Nie nadają się do farb wodnych.

Macie do wyboru włosie syntetyczne lub szczecinowe. Wszystko zależy od tego, czy wolimy miększe, czy twardsze włosie. Syntetyczne są miększe od szczeciny, choć równie sztywne jak ona.


Paleta 




Podczas pracy z farbami bardzo istotna jest paleta. Gdy do farb akwarelowych potrzebowaliśmy plastikowej, do temper i akryli niezbędna jest drewniana. Są różne wielkości i kształty. Wystarczy dobrać ten odpowiedni. W przyszłości, paleta taka może również przydać się do farb olejnych, pod warunkiem że nie będziemy potrzebować, do tego czasu, nowej. Takie palety nie są drogie, a na start warto kupić mniejszą, która jest wygodniejsza i lżejsza.






I w ten oto sposób wymieniłam kolejno wszystkie produkty do startowego zestawu. Zestaw bierze pod uwagę produkty, które nauczą nas lub przygotują, do pracy z wszystkimi najważniejszymi technikami artystycznymi. Podsumowując, do takiego zestawu potrzebujemy :

  • zestaw ołówków
  • węgiel biały i czarny ( w ołówku )
  • kredki szkolne, znanej firmy ( 24 kolory )
  • kredki szkolne akwarelowe, znanej firmy ( 24 kolory)
  • pastele twarde ( 24 kolory )
  • farby akwarelowe ( plastry lub tubki,  10/12 sztuk lub więcej )
  • farby akrylowe lub temperowe ( 10/12 kolorów lub więcej )
  • gumkę do mazania ( zwykła i w ołówku )
  • szkicowniki do ołówka i do technik mieszanych ( klejone lub na spirali )
  • blok do akwareli
  • blok do akryli  
  • zestaw pędzelków do akwareli
  • zestaw pędzli do akryli/ tempery/olei itp.
  • paleta plastikowa do akwareli
  • paleta drewniana do tempery lub akryli
  • strugaczka
  • nożyk do papieru
  • żabki / klamerki
  • blender

Naturalnie nie jest powiedziane, że trzeba kupować wszystko od razu. Jeżeli ktoś uczy się technik w kolejności, jaką podałam na samym początku, wydatki rozkładają się w czasie. Tym bardziej, że niektóre produkty powielają się i powtarzają przy niektórych ( zbliżonych do siebie )  technikach. Naturalnie, zestaw ten można sobie modyfikować. Nie jest konieczne kupowanie wszystkiego na raz, ale jeżeli ktoś chce konkretnie zacząć nad sobą pracować, to według mnie taki zestaw na początek jest idealnym rozwiązaniem do nauki rysunku i malarstwa.
Naturalnie nikogo nie zmuszam także do postępowania według kolejności, jaką podałam. Jednak zachowanie jej pomaga na start, nie tylko zaoszczędzić sporo pieniędzy ( nie kupujemy wszystkich produktów na start lecz podstawową część ), ale ułatwia i przyśpiesza naukę nowych technik. Mając podstawy w jednym palcu, łatwiej uczymy się tego, co jest dla nas nowe.

Alternatywy




Jeżeli ktoś chce i ma ochotę, może zakupić sobie sztalugę. Dla osób, które mają miejsce w mieszkaniu polecam sztalugę studyjną. Nie musi być "wypasiona". Wystarczy, że będzie spełniać swoje podstawowe funkcje. Trójnożna, z regulowaną wysokością - wystarczy. Nadaje się do większych formatów, jak i tych mniejszych.










Dla osób, które nie posiadają zbyt wiele miejsca w mieszkaniu, polecam sztalugę stołową. Są mniejszych rozmiarów, w przeciwieństwie do sztalug studyjnych. Idealnie nadają się do mniejszych formatów, a tym samym zajmują mniej miejsca. Można je umieścić w dowolnym miejscu - na biurku lub na stole.





Jednak nie uważam aby sztalugi były, na początek,  aż tak potrzebne. Zwłaszcza dla osoby uczącej się rysować i pracującej na małych formatach, które śmiało można zmieścić na biurku.

No i na dzisiaj to tyle. Wszystko co napisałam, zrobiłam to w oparciu o własne doświadczenia i potrzeby, jakie towarzyszyły mi podczas nauki rysunku i malarstwa. Z drobnym unowocześnieniem, jeżeli chodzi o zasób produktów artystycznych.  Teraz na rynku jest wiele fajnych rzeczy, które ułatwiają i umilają naukę. Nie podawałam konkretnych cen poszczególnych produktów, ponieważ niestety nie wiem, jakie ceny Was interesują. W dodatku, nie znam cen wszystkich produktów, dlatego ciężko jest mi odpowiedzieć na pytania, ile kosztują takie, czy inne kredki oraz gdzie kupić je najtaniej. Myślę, że poszukiwanie tego typu informacji leży w interesie osoby zainteresowanej. Każdy wie, ile jest w stanie wydać na swoje przybory artystyczne, a przeglądarka internetowa to na prawdę ogromne źródło informacji.
Nie podawałam również konkretnych firm produktów. Naturalnie ze zdjęć i w ogóle z bloga, można się domyśleć co posiadam a czego nie, natomiast każdy ma swoje marki które lubi, więc ciężko mi wciskać komuś Derwenta, gdy  ktoś woli Koh-I-Noora, i na odwrót. Wiece co mam na myśli ;) Mam nadzieję, że tą notatką rozwiałam wiele waszych wątpliwości i pomogłam w wyborze oraz uzupełnianiu zestawów artystycznych. Na wypadek gdybym pominęła jakieś informacje, piszcie w komentarzach. Trzymajcie się cieplutko i do zobaczenia ♥

67 komentarzy:

  1. I teraz wiem, dlaczego nie umię w ogóle posługiwać się akwarelami... cofam się na mieszanie kolorow kredkami (p) A jakiego papieru bezowego uzywasz do malowania kredkami? Brystol beżowy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie jest tak źle jak mówisz, ale zawsze warto poćwiczyć kolory łatwiejszą techniką:) Papier jest wspomniany w notatce jako blok do pasteli, albo papier do pasteli, według wygody :)

      Usuń
  2. O jejku, ale sie ciesze, ze powstal ten post tym bardziej, ze gdy pisałam z prośbą o niego bylam na Twoim blogu pierwszy raz :)) No to zostalo tylko wybrać się jutro do sklepu. Dziękuję.

    Ps - można gdzieś znaleźć cię na instagramie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Twoja prośba przeciążyła czarę życzeń :) XD Nie ma za co!
      Heheh, pewnie - znajdziesz mnie pod "marcysiabush". :)

      Usuń
  3. Bardzo dobrze napisany i z pewnością przydatny post. Mój start z rysowaniem był dosyć spontaniczny, ale teraz widzę, że nie było bardzo źle z kolejnością, w której zaczynałam z poszczególnymi technikami, najpierw był ołówek i węgiel, potem kredki, trochę później farby, pastele...
    Ogólnie fajnie, że piszesz o tym, że na początku lepiej kupić zwykłe produkty, szkolne. Nie wiem dlaczego, ale ludzie wyobrażają sobie jakąś kolosalną różnicę pomiędzy zwykłymi kredkami a profesjonalnymi, a tymczasem najczęściej te droższe są po prostu lepiej pigmentowane, tudzież lepiej nadające się do warstw. I często myślą, że staną się profesjonalistami, gdy je kupią. Z tego, co obserwuję gdy ktoś na start rzuci się na kredki za tysiaka, to kończy się to tym, że rysunki i tak wyglądają jak wyglądały, tylko ewentualnie z lekko mocniejszymi kolorami, dla mnie takie prace to takie rysunkowe stare maleńkie :D
    A tak jeszcze a propos kolejności zaczynania z technikami, nie bardzo podoba mi się jak pracuje się z dziećmi w tym zakresie (a przynajmniej - jak ze mną pracowano i zresztą pracuje się). W klasach I-III "rzuca się" dzieci od razu na pastele olejne. Pamiętam, że dla mnie osobiście rysowanie szczegółów na twarzach tych wszystkich małych postaci pastelami nie było zbyt, hmm zachęcające, i nie fascynowały mnie jakoś szczególnie lekcje, na których malowaliśmy. Poza tym nauczyciele (no chyba, że tylko w moim przypadku) boją się kredek. Jak nie wiem. Mówią, że są blade. :D
    Ach, no i dostrzegłam mały błąd techniczny - przybór, który opisujesz jako blender, jeśli nie jestem w błędzie, zwie się wiszerem (rzadziej wiszorem), blender natomiast to 'przezroczysta kredka' do mieszania kolorów i redukowania porów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dokładnie tak, jak piszesz. Drogie kredki wcale nie gwarantują rewelacyjnych efektów. Może tylko wtedy, gdy ma się konkretne umiejętności. :) Kurczę nie wiedziałam, że w szkołach tak nie lubią kredek XD. Już nie pamiętam, jak było w moim przypadku... :)
      Jeżeli chodzi o techniczny błąd - dziękuję ! Wiedziałam, że jakoś inaczej się to nazywa, ale nie mogłam sobie przypomnieć jak, więc wpisałam blender XD W sumie i jedno i drugie do rozcierania. Chociaż ani jednego, ani drugiego nie używam :p Już poprawiam :)

      Usuń
    2. Nie ma za co :) Też nie przepadam za rozcieraniem, daje jakiś mierny efekt, a jak już (np. w przypadku suchych pasteli), to chyba wolę palcem, jest łatwiej, jakoś tak... Intuicyjnie ;D

      Usuń
    3. Tak, też wolę rozcierać palcem. Odnoszę wrażenie, że mam większą kontrolę nad ruchami XD

      Usuń
  4. Hej, bardzo fajny i przydatny blog! Odkryłam go niedawno, gdy szukałam wskazówek dotyczących rysowania piórek ( ptaki, orki, konie - to co rysuję najczęściej) używam głównie kredek, ale próbowałam już wielu technik, farb, pasteli - przy czym preferuje akryle i pastele mokre. Aczkolwiek po przeczytaniu postów o olejach, może do nich wrócę xD na węglowe portrety orek poszedł cały zeszyt, przy czym uczyłam się je rozróżniać.
    PS: próbowałaś może malować NA piórach ?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! Widzę, że działasz na różnych płaszczyznach ! Świetnie ! :)
      Na piórach niestety jeszcze nie miałam możliwości malować. :)
      Pozdrawiam również !

      Usuń
  5. Artykuł który powinien się pojawić już dawno ;p Bardzo przydatny. Myślę że jeszcze dobrym pomysłem w kwestii kredek jest - jak już się trochę poduczymy - kupowanie paru na sztuki na próbę. Ja niestety popełniłam błąd że kupiłam jedne kredki w zestawie, 36 kolorów i mi zupełnie nie podeszły. Teraz się wkurzam na nie i chowam jak najgłębiej by o nich nie pamietać ;p
    Abstrahując od notki, mam propozycję rysunku (odnośnie filmiku). Skoro lubisz baby, włosy i kwiatki to może narysuj kobietę stylizowaną na np. średniowiecze? Pomyślałam o tym oglądajac Rodzinę Borgiów i Dynastie Tudorów. Kobiety w pięknych sukniach i do tego tak fantazyjne fryzury z gęstych włosów... Myślę że byłoby to wyzwanie i piękny obraz na kolejny wernisaż :)
    Anna Boleyn albo Lukrecja Borgia właśnie z tych wyżej seriali byłyby genialnymi inspiracjami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję !
      No tak - kupno kredek na sztuki może dać nam jakieś pojęcie na temat droższych marek. Pewnie, sposób jak najbardziej racjonalny XD. Tym bardziej, że z opakowania to nie zawsze można coś wyjąć i sobie sprawdzić, czy nam spasuje.
      Zdradzisz mi co to za kredki ? :)
      Tak pomysł bardzo ciekawy, zwłaszcza że ostatnio sama się zastanawiałam nad realizacją czegoś ze średniowiecza XD Widzę, że mamy podobne klimaty tematyczne. Niestety jeżeli chodzi o serial z Borgiami, spodobała mi się wersja z Jeremy Ironsem w roli papieża, ale w pewnym momencie urwali sezony. :/

      Usuń
    2. A zdziwię Cię bo to akwarelowe Koh i noor ale nie mondeluzy ale chyba szkolne. Nie wiem czy trafił mi się jakiś zły zestaw, temperówka czy te kredki tak mają ale np. taki brąz temperowałam parę razy pod rząd i mi się łamał odrazu. No myślałam że cholery dostanę ;p I efekt taki że za wiele go nie użyłam a już mi się kończy. Inna sprawa że dopiero zaczynam więc możliwe ja coś źle robiłam. Teraz zainwestowałam w... BIC bo wiem że napewno się nie złamią a cena też niewielka.
      A co do serialu to właśnie o ten mi chodziło :D Jak kiedyś zdobędę skilla to sama namaluje Lukrecje :D (Jej włosy to będzie trochę roboty ;p) Ta sama wytwórnia stworzyła właśnie dynastię Tudorów ( ten akurat doprowadzili do końca) więc polecam. Do oglądania i do inspirowania się :D

      Usuń
    3. Może to kwestia temperówki? Otóż odkryłam, że kohinorki lubią bardzo ostre temperówki....
      Miałam ten sam problem, psioczyłam że mi się łamią podczas strugania, rzępoli się drewno i nigdy nie udawało mi się zastrugać ich w taki idealny szpic. Aż pewnego razu coś mnie tknęło żeby pożyczyć sobie na chwilę temperówkę z pracy.
      Zatemperowały się idealnie :).
      Głównym problemem wg. mnie dla początkujących z wyborem artykułów do rysowania/malowania jest brak możliwości ich wypróbowania. Nie każdy ma też możliwość pójścia do sklepu i zobaczenia na własne oczy jak dany produkt wygląda "na żywo" nie mówiąc już o zrobieniu dwóch przysłowiowych kreseczek kredką ze sklepu. Chyba by Pan Sklepikarz dostał palpitacji serca,że ośmieliłam się użyć jego cennych kredek za 7 zeta.

      Marcysiu widziałam ostatnio komplety 36 kredek akwarelowych w trójkątnym metalowym pudełku w Empiku. To są kredki sprzedawane pod marką EMPIK a produkowane w Chinach. Coś może już wiesz na ich temat?

      Ostatnio zainteresowałam się kredkami colorino i chyba sobie sprawię komplecik. Zresztą moje zainteresowania ostatnio coraz drożej mnie kosztują ( haftuję jeszcze...) i zaczynam myśleć o produkcji kasetek i bombek decoupage w celach zarobkowych.


      pozdrawiam
      Małgosia

      Usuń
    4. Droga Arietko ! Nic nie robisz źle. Najwyraźniej trafiłaś na jakąś wadliwą produkcję. Ostatnio kupiłam sobie drogie kredki B. Sakura. I niektóre ze sztuk łamały się tak samo jak twoje Mondeluzy. Czasami tak bywa. Ja ze swoimi nie mam w ogóle problemu a mam już trzecie opakowanie. :)
      Ach tak, tak Lukrecja miała wspaniałe włosy. ♥

      Usuń
    5. Droga Małgosiu ! Niestety pasja zawsze kosztuje. Coś wiem na ten temat. Ale nie martw się nie jesteś jedyna z problemem :) Na temat tych kredek z EMPIKU nic nie wiem, jedna lepiej nie kupować przyborów artystycznych w EMPIKU. Nie raz zdarzyło mi się, że mieli wyższe ceny, niż w sklepie plastycznym. Może warto poszukać na internecie, pod konkretną nazwą. Może uda ci się znaleźć je taniej. :)
      Pozdrawiam serdecznie !

      Usuń
    6. Jeśli chodzi o połamane grafity w kredkach to chyba najgorsze co się może zdarzyć. Zwłaszcza kiedy kupisz spory komplet droższych już kredek i w przesyłce się połamią. Strasznie przykre.

      Usuń
  6. Czuję, że będę wracać często do tego posta. Jest perfekcyjny i każdy powinien go przeczytać rozpoczynając przygodę ze sztuką :D Hehe, ja tak pośrednio zachowuję proporcje i pośrednio koloruję kredkami. Pastele, akwarele i farby to dla nie jeszcze za trudna sprawa. Muszę się wziąć za naukę, ale jak to czytam wszystko to jestem ciut przerażona. ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądź przerażona. I nie demonizuj tego wszystkiego , zwyczajnie zacznij stopniowo się realizować i czerp z tego przyjemność ;) :)
      Bardzo dziekuję, kochana ! ♥

      Usuń
  7. Mam bardzo ważne dla mnie pytanie: gdybym chciała kupić wszystko ile bym mniej więcej zapłaciła (o ile jest Pani w stanie określić)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem tego w stanie określić. Tak jak pisałam w poście, każdy musi podliczyć sobie sam, znajdując odpowiednie produkty w odpowiednich dla siebie cenach. :)

      Usuń
  8. Dziękuję:) niestety nie zdążyłam przeczytać posta do końca, dlatego się zapytałam:) postaram się wszystko zakupić i uważam ten post za bardzo przydatny :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super zestawienie! Ja do tego niezbędnika dorzuciłabym jeszcze Twojego bloga <3 Nieświadomie podążam właściwą ścieżką - jestem na kredkach :D
    A mam pytanko Marcysiu! Skąd taki przeuroczy sowopiórnik? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! Również za dorzucenie mojego bloga do zestawu ;)
      Widzisz ? Czasem warto żyć w nieświadomości XD
      Piórnik dostałam w prezencie urodzinowym od Ilojleen :3

      Usuń
  10. Genialny post! ^^ Zwłaszcza że robię kolejne podejście do kredek i twoje rady bardzo mi się przydadzą. Całkiem dobrze radzę sobie z ołówkiem ale z kredki to już masakra :p A co dziwne uwielbiam pastele suche :). Wiszery jestem zmuszona używać, chociaż kiedyś też wolałam palcami, no ale alergia to alergia, teraz już nie mogę się tak bawić >.<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ! Oj nie przejmuj się, z czasem się wyrobisz i w kredkach :)
      Ach, tak - alergia powiadasz. Też jestem alergikiem, wiem co to znaczy. Na szczęście nie mam alergii na składniki produktów artystycznych. :)

      Usuń
  11. Moja pani od plastyki z podstawówki pięknie łamie granice XD W 4 klasie zaczęliśmy rysować pastelami olejnymi abstrakcję. I tak do teraz, czyli końca podstawówki. Pochwalę się iż dostałam się do gimnazjum plastycznego z 4 z plastyki na pierwszy semestr XD I to bez zadnych nie przygotowań itp. ! Ogólnie wszystko czego przez te trzy lata się nauczyłam wyszło ode mnie. Zaczęłam od ołówka, pokochałam wtedy portrety. Później kupiłam sobie najpierw 12 kolorów kredek Progresso od k-i-n, a później 72 mondeluzów XD Następnie zaczęłam malować akwarelą, co bardzo polubiłam. Na końcu wzięłam się za akryl. I aktualnie kończę podstawówkę z 5 z plastyki XD Co prawda pani nie było i nie dowiedziała się o tym że dostałam się do plastyka, ale nadal co do jej kompetencji jest jedno duże ale: Moja koleżanka i parę innych, raczej mało utalentowanych (albo nawet wcale) w kierunku plastycznym ma 6... I gdzie tu logika XD A no i moje dwie ślicznie rysujace koleżanki mają również 5... :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak niestety bywa w szkołach. U mnie było to samo. Moje gratulacje ! W związku z Plastykiem , naturalnie :3 ♥

      Usuń
  12. Piękny piórnik :) Skąd masz?
    Fajne rady :d Ja zaczynałam bambino 24 + bic akwarelowe (c)
    Nie polecam szkicowników na początek.Lepiej kupić kartki techniczne :#

    OdpowiedzUsuń
  13. Przydatny post. Mnie się już teraz nie przyda bo od jakiegoś czasu działam sprawdzonymi przez siebie przyborami, ale nie mniej podziwiam cię za całe serce jakie wkładasz w prowadzenie tego bloga. Pomagasz wielu osobom.
    Używałaś kiedyś markerów artystycznych, albo brush markerów?
    Pozdrawiam
    http://kociepelko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję !
      Niestety nie używałam jeszcze markerów, ale wiele osób o nich mówi więc nie wiem czy się nie skuszę :)

      Usuń
  14. ja głównie zaczynałam od malowania i jakoś dobrze mi idzie, tylko ciągle mam kłopot z wypełnianiem kolorami szkiców a reszta luzik

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominacja do LBA :P

    http://nelisioweinspiracje.blogspot.com/2016/06/moja-nominacja-do-lba-libster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę wreszcie kupić sobie klamerki i porządny szkicownik:) Tak poza tym to mam wszystko. Ah i jeszcze farby akwarelowe i blok do akwareli:)

    Zapraszam cię do akcji "Moja przestrzeń twórcza":)
    http://sagaoludziachlodu-rysunki.blogspot.com/2016/07/akcja-moja-przestrzen-tworcza.html

    OdpowiedzUsuń
  17. w przyszłym roku chciałabym dostać się na asp na architekturę wnętrz ale nie mam pojęcia jakie prace mogłabym wrzucić do teczki, doradzisz coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybierz te najlepsze, najlepiej portrety, całe postacie ludzkie, martwe natury. :)

      Usuń
    2. boję się tylko że to trochę zbyt oklepane, muszę wykonać 16 rysunków i nie wiem czy dam radę zrobić wszystkie w tej tematyce, no ale cóż, spróbuje zrobić tak jak radzisz, w końcu znasz się na rzeczy:)

      Usuń
    3. Jeżeli tak uważasz to może warto pójść za swoim przeczuciem ? :) Nie zawsze warto trzymać się zasad. ;) Ja teczkę składałam bardzo dawno temu, jednak wiem że w szkole liczyła się umiejętność rysowania z natury. Zawsze możesz dorzucić jakieś rysunki z architekturą.... :)

      Usuń
    4. Myślę że oprócz tego co Pani wypisała ( przepraszam, powinnam tak pisać od początku, ale przez to że mam podobne zainteresowania jakoś samo tak wyszło) narysuję także jakieś zwierzęta, albo jakąś dziewczynkę na spacerze z psem, bo lubię urozmaicone rysunki, mam nadzieję, że tak mogę. Szkoda, że nie ma Pani swoich prac, chciałabym je zobaczyć.

      Usuń
  18. Świetny i szalenie przydatny post, zwłaszcza dla osoby początkującej. Mimo to mam jedno ale - nigdy i nikomu nie poleciłabym na początek szkolnych akwareli w plastrach. Akwarela to bardzo wdzięczna technika i może dawać mnóstwo radości nawet jeśli kompletnie nie umie się malować :P Pod warunkiem, że farby jakich się używa nadają się do czegoś więcej niż celny rzut w stronę kosza na śmieci. Na początek wystarczy chociaż sześć dobrze dobranych kolorów (polecam poszukać w googlach jakie się nadają, bo nie chcę pisać tu rozprawki xd) względnie tanich kostek, które starczą na wieki: białe noce, karmański, albo nawet renesansy. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm myślę, że szkolne nie są aż takie złe. Działają na tej samej zasadzie co akwarele w kostkach. Z tym, że kostki są już dla zaawansowanych. Są droższe ponieważ jakościowo są znacznie lepsze. Szkolne nie są tak bardzo napigmentowane ale można się nimi czegoś nauczyć. Akwarele szkolne tak jak i inne akwarele, pokazują charakter techniki, więc jeżeli coś się nie spodoba, jeżeli coś nam nie będzie pasować, zawsze można zrezygnować nie czując, żalu że wyrzuciliśmy pieniądze w błoto. :) No chyba, że kogoś stać aby od razu szaleć - to czemu nie ? Myślę, że każdy wie na co może sobie finansowo pozwolić :)

      Usuń
    2. A ja tak jeszcze dodam od siebie skromnie, że Ja od kostek wolę chyba tubki :P :)

      Usuń
  19. Nawet nie wiedziałam, że są sztalugi stołowe! A to nowość. Moją zwykłą planuję za jakiś czas wyciągnąć z piwnicy. Miałam bardzo długą przerwę od jakichkolwiek przejawów 'artystycznej' działalności i teraz powoli wracam do tej bajki! <3
    Jak jestem fanką prac wykonanych różnymi farbami, tak osobiście tylko z akwarelami chciałabym się bardziej zakumplować. Zaczynam od 'przypomnienia' sobie jak to się obsługiwało kredki akwarelowe. Z tym że pochwalę się, że mój 'drugi' start to aż 72 kolory (mężu wie, co kobiecie kupić na urodziny <3).
    Ogólnie fantastyczny post stworzyłaś. :) Dobra robota.
    Ja od siebie do tej listy dołożyłabym może tusz plus piórko/patyczek i zwykły długopis. Można wyczarować piękne rzeczy a szkicowanie długopisem może być fajnym ćwiczeniem na kontrolowanie nacisku oraz rozwijanie kreatywności. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się !. Hmm Myślę, że długopis jest tak oczywistym przedmiotem w arsenale artysty, że nie ma sensu g pisać na listę bo każdy go ma zawsze przy sobie, tak czy siak :) O tuszu myślałam, jednak doszłam do wniosku że na start to trochę trudna technika. :)

      Usuń
  20. Można rozcierać ołówek? Słyszałam wiele opinii na ten temat, chcę poznać twoją.
    Pozdrawiam! :)
    Amqise

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dodatkowo pytam się o kredki KiN, kupiłam za osiem zł 24 kol. w opakowaniu ze słoniem. Czy są oryginalne?
      Amqise

      Usuń
    2. Pewnie że można. Nie ma ustawy która by tego zabraniała. Osobiście jednak jestem przeciwnikiem rozcierania. Według mnie większy warsztat pracy posiadają osoby, które tego nie robią. Umiejętność rysowania polega własnie na odpowiednim nakładaniu ołówka w taki sposób aby dawał wrażenie gładko położonego. Rozcieranie może przydać się osobom początkującym, ale jeśli ktoś chce dobrze opanować technikę lepiej opanować różne metody nakładania grafitu. W ten sposób zdobywamy większe umiejętności oraz wiedzę. ;)

      Usuń
    3. Jeżeli chodzi o kredki KIN to na pewno są oryginalne, kwestia tego jakie kredki kupiłaś, czy to są Mondeluz, Progresso...nie pisze nic więcej na opakowaniu ? :)

      Usuń
    4. Tylko zdjęcie z dwoma słoniami - dużym i małym. Oprócz tego na odwrocie napis 'kredki szkole' po paru językach i link do strony (koh-i-noor.eu) A, muszę dodać że tych kredek nie jest 24 tylko 18. Sorry. Kupiłam te kredki w małym sklepiku na dziale z rzeczami szkolnymi.
      Amqise

      Usuń
    5. No to kupiłaś kredki oryginalne - Kohinoora ale zwykłe szkolne. :)

      Usuń
  21. "polecam" factis czy czarną pentela ain black? Tej drugiej w stacjonarnym nie mogę nigdzie dostać, a składać zamówienie na 2,50 to aż głupio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie tyle co głupio ale zgadzam się, że nie warto składać zamówienia dla gumki do mazania. Ja ją kupiłam w Realu na dziale papierniczym. Może spróbuj poszukać w takich sklepach jak właśnie Real, Auchan, czy Tesco, które mają sporych rozmiarów działy papiernicze. U mnie w stacjonarnym też jej nie ma. :)

      Usuń
    2. Tylko którą bo do tej pory za radą Marcysibush polowałem na tę czarną? Szukam wszędzie :) Ja wiem to wszystko dlatego że rok temu w miejscu Reala otworzyli A. Może kiedyś znajdę. Przy okazji bo w sumie do dodatek, ale lepiej mieć dobrą gumkę niż byle co. No wiadomo, że dobra gumka to podstawa. Inaczej różnie może się to skończyć... DziurO w kartce ;)

      Usuń
    3. A przepraszam. Coś się słabo wczytałem. Widać za dużo na czapce. Wygląda na to że trzeba trochę odpuścić. Głupio wyszło [zawstydzony]

      Usuń
  22. Przydatny post! Szkoda, że nie mam za bardzo cierpliwości do rysunku :/ Ale na pewno kiedyś spróbuję ! :) http://lifeandeverythingbyme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! Spróbuj a cierpliwość sama przyjdzie :)

      Usuń
  23. Bardzo dobre porady, warto było przeczytać ten artykuł. Teraz już wiem co kupić dla mojego syna, wszystko idealnie rozpisane :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny post! Gdzie można kupić blok do pasteli???:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! Wszystkie artykuły plastyczne zakupisz w sklepie plastycznym. :)

      Usuń

----