sticky

  • szoping
  • deviantart

niedziela, 13 marca 2022

HIMI MIYA - gwasze w słoiczkach

Cześć kochani! Po dłuższej przerwie wracam do Was z notatką dotyczącą pewnego produktu, który trafił w moje ręce przez przypadek. Chodzi o gwasze marki HIMI MYA, które podarowała mi pewna osóbka. Chciała się pozbyć tego zestawu, ponieważ zamówiła większy kolorystycznie, a ja je z chęcią przyjęłam bo czemu nie. Naturalnie spodziewałam się otrzymać tylko farby, a dostałam o wiele więcej za co serdecznie dziękuję! Wszystkie produkty już są zagospodarowane, co przełożyło się na wielkiego kopa artystycznego. No i w związku z tym, że rzuciłam się w wir pracy obiecałam omówić te farby, a także powiedzieć co nieco więcej o gwaszach. 


Opakowanie


Standardowo zacznę może od opakowania ponieważ jest całkiem urocze i niezwykle kobiece. Farby te otrzymamy w plastikowych pudełkach o pastelowych kolorach, takich jak róże, błękity, żółcienie, czy odcienie miętowe ( zielone ). 
Farby te dostaniemy w różnych zestawach kolorystycznych np. 18, 24, 50 czy 56 kolorów. W moich rękach znalazł się zestaw 24 kolorów, który w zupełności mi wystarcza. 

 
Opakowanie składa się z dwóch osobnych części, a wieczko zamykane jest na dwa zatrzaski. Wewnątrz znajdują się farby umieszczone w słoiczkach, a te dodatkowo umieszczone są w głębokich "sektorach" opakowania. Tak więc farby można swobodnie wyjmować, wkładać i przekładać.

Słoiczki są zaklejone folią, która chroni je przed wyschnięciem. Niestety po ściągnięciu folii nie posiadają żadnego zabezpieczenia poza wieczkiem opakowania. 
Farby w tej formie mają tendencję do szybkiego wysychania, jednak jest na to dobry sposób, o czym będę pisać nieco niżej. Każdy słoiczek posiada pojemność 30 ml.


Zestaw który otrzymałam posiada paletę plastikową oraz trzy pędzelki syntetyczne. Myślę, że to fajne na start, a sama paleta jest niewielka i poręczna. Na pędzelki jest przeznaczona specjalna przegroda, w której zmieszczą się także inne, niezbędne dla nas przedmioty, takie jak ołówek, czy mała szpachelka. 


Kolorystyka


Kolorystyka jest bardzo ładna, nasycona. Konsystencja farb jest kremowa, choć niektóre kolory mają szybszą tendencję do wysychania od innych. Przy dłuższym użytkowaniu, tego typu otwarte pojemniczki mogą być mało praktyczne, ale mimo to farby wykazują bardzo dobrą jakość. Dobrze się ze sobą mieszają, a kolory ładnie przekładają się na papier. 


Kolorystyka na papierze jak widać prezentuje się bardzo ładnie. Kolory dają ładne krycie i jednocześnie pozwalają uzyskać warstwę półprzezroczystą, co jest właśnie charakterystyczne dla gwaszy. Gwasze potrafią zachowywać się podobnie do akwareli, jednocześnie pozwalając uzyskać również dobre krycie.

Bardzo istotną kwestią jest pielęgnacja farb. Jak wiadomo farby w tubkach są komfortowe pod wieloma względami. Zamknięte szczelnie, nie wyschną, a podczas ich użytkowania nie pobrudzimy kolorów. Ze słoiczkami i pojemniczkami jest większy problem, ponieważ farby nie wyciskamy tylko ją wyjmujemy na paletę. Kiedy mamy czysty pędzel, wszystko jest ok, gorzej gdy wyjmujemy farbę brudnym narzędziem, ponieważ staramy się pracować szybo i nie zastanawiamy się nad tym, czy pędzel jest brudny, czy nie. To jest standard nie tylko dla gwaszy HIMI. To jest cecha charakterystyczna wszystkich farb w podobnych opakowaniach. Podobne rzeczy dzieją się przy akwarelach w kostce. Farby będą się brudzić. 

Aby temu zapobiec warto używać niewielkiej szpachelki. Po każdym użyciu przepłukać szpachelkę i wytrzeć w szmatkę, bądź ręcznik papierowy, a następnie wydobyć inny kolor. Może jest to działanie nieco bardziej pracochłonne, ale zapewni czystość farbom w słoiczkach lub pojemniczkach. 
Zamiast szpachelki można również użyć pędzla, jednak szpachelkę łatwiej i szybciej przepłukać, wytrzeć. W przypadku pędzelka zabrudzenia często pozostają niewidoczne we włosiu, a w związku z tym przenosimy je na farby.

Jak wiadomo farby w tego typu pojemniczkach mają tendencję do wysychania. Szczególnie jeśli spędzamy kilka godzin na malowaniu, pozostawiając pudełko otwarte aby mieć swobodny dostęp do kolorów. W takiej sytuacji farby mogą wyschnąć na skorupę. Są jednak sposoby, które mogą je przed tym uchronić. W związku z tym iż gwasze reagują na wodę, wystarczy je spryskać na noc lub po używaniu wodą i tak zostawić zamknięte, aby nią przesiąkły. Następnego dnia powinny być nieco rzadsze. Naturalnie można spryskać wszystkie kolory bądź tylko te, które wysychają. Gdy odpowiednio namokną można je rozmieszać szpachelką na gładką masę. Czasami warto pryskać po każdym użyciu farb, głównie po to by zapobiegać schnięciu. 


Jeżeli samo pryskanie wodą nie do końca się sprawdza, warto podjąć krok drugi i użyć gumy arabskiej w płynie. 
Dodajemy kilka kropelek gumy arabskiej i mieszamy farbę. Proces można co jakiś czas powtarzać aż farba nabierze kremowej konsystencji. 

Oba czynniki, woda jak i guma arabska, są bezpieczne. Gwasze, nawet gdy wyschną, reagują na wodę, natomiast guma arabska jest ich głównym spoiwem. W zasadzie używając jednej i drugiej metody jesteśmy w stanie dobrze zadbać o farby i przedłużyć ich żywotność. 

Osobiście używam gumy arabskiej Renesans. Nie jest droga i sprawdza się całkiem dobrze. 

Producent gwaszy Himi proponuje również specjalne nawilżacze w sprayu, które mają na celu pielęgnacje farb i zachowanie ich pierwotnej konsystencji. Niestety ich nie posiadam, więc nie wiem jak odnieść się do skuteczności produktu. W chwili obecnej zupełnie wystarcza mi woda oraz guma arabska. 
Wydaje mi się, że jeśli będziemy pamiętać o regularnym zraszaniu farb wodą i co jakiś czas wzmocnimy kurację gumą arabską, to zupełnie wystarczy. Może cały ten proces wydaje się kłopotliwy, ale jeśli dbamy o nasze kredki artystyczne, to również można i o farby. 





Bardzo miłym akcentem jest fakt, że farby można kupować na sztuki w formie woreczków uzupełniających. To znaczy jeśli skończy nam się konkretny kolor, wystarczy go dokupić i wlać zawartość do pojemniczka. Nie trzeba kupować całego nowego zestawu. 
Taki worek z farbą kosztuje od 20 do 25 zł. Można zakupić go na Amazonie, bądź Aliexpresie. Ponad to posiada zawartość 100 ml, więc zawartość farby jest znacznie większa niż w docelowych pojemniczkach co sprawia, że zakupiony kolor wystarcza na dłużej. 


Charakterystyka gwaszy


Jak wiadomo gwasze, tak jak akwarele, są farbami wodnymi i reagują na wodę, jednak w przeciwieństwie do akwareli, w zależności od ilości wody jaką użyjemy, będą kryjące ( mała  ilość wody ) lub transparentne ( duża ilość wody ). Są również pozbawione efektu "rozlewania", które jest charakterystyczne dla akwareli. Czyli plama barwna jest półprzezroczysta, ale nie pozostawia charakterystycznych plam skupiających pigment, co pojawia się w przypadku akwareli. 
Dodatkowo praca z gwaszem różni się od pracy z akwarelami. Podczas wysychania akwarele jaśnieją, gwasze ciemnieją. Dlatego należy pamiętać, że aby uzyskać właściwą tonację należy rozrobić kolor o dwie tonacje jaśniejszy. To może stanowić delikatny problem, ponieważ wymaga wyrobienia jednorazowo większej ilości farby w danej tonacji. Jeżeli kolor się skończy, będzie trudniej ponownie trafić z właściwą tonacją.

W przypadku gdy przy akwareli nakładamy bardzo małą ilość warstw, a im więcej tym gorzej, w przypadku gwaszy możemy nakładać wiele warstw, w dodatku również nakładać jasne na ciemne. Gwasz wybacza wiele błędów, których akwarela nie akceptuje. 
Należy również pamiętać o tym, że warstwy nakładamy od wodnistych po gęste. Zaczynamy od nałożenia rzadkich farb, a potem stopniowo, z każdą kolejną warstwą, zwiększamy gęstość farb. W dodatku każdą kolejną warstwę nakładamy po całkowitym wyschnięciu poprzedniej. Dlaczego? Ponieważ farba zacznie mieszać się z warstwą pod spodem i zamiast czystego koloru otrzymamy nowy, w dodatku zbrudzony. Ponad to, gwasz reaguje na wodę i zależy nam na tym, aby nie dostarczać nadmiaru wody warstwom, które nałożyliśmy jako pierwsze. Ponieważ nawet po ich wyschnięciu jesteśmy w stanie rozmyć je wodą. Dlatego gęstość farby zapobiega rozmyciu warstw pierwszych. W przypadku akwareli nie ma to znaczenia, ale podczas pracy z gwaszem ma duże.
Naturalnie sprawa będzie nieco inaczej się przedstawiać gdy użyjemy gwaszy permanentnych. HIMI MYA są jednak klasycznymi gwaszami, które reagują na wodę.

Miłą zaletą gwaszy jest to, że w przypadku drobnych zabrudzeń możemy pracę wyczyścić. Wystarczy pochlapane miejsca rozmyć pędzelkiem z czystą wodą i zebrać jej nadmiar ręcznikiem papierowym, bądź chusteczką. 
Gwaszem warto malować na papierze akwarelowym. Gwasze należą do technik wodnych, więc najlepiej będą działać na grubszym papierze, który dobrze chłonie wodę. Dodatkowo dzięki temu praca się nie pomarszczy.
Naturalnie jeśli ktoś nie posiada takiego papieru, można sięgnąć po zwykły szkicownik. Osobiście do trenowania pejzażu tak właśnie zrobiłam. Na początek dobre i to. Szkoda mi dobrego papieru, szczególnie gdy chcę przeznaczyć go tylko do testów oraz szkolenia umiejętności. Trzeba jednak pamiętać, że klasyczny szkicownik może się pomarszczyć i przemoknąć, szczególnie na linii szycia. 


 

Podsumowanie


Podsumowując gwasze Himi to całkiem fajne farby, dobrej jakości. Jedyną ich wadą jest to, że są umieszczone w pojemniczkach, co może wpływać na ich szybkie wysychanie. To wymaga również od użytkownika pielęgnacji farb, jeśli chcemy się nimi cieszyć na dłużej. Należą one do gwaszy, które nie są permanentne, więc to ułatwia pielęgnację, a woreczki uzupełniające kolorystykę, są bezpieczną formą przechowywania zapasowej ilości farby.

Jeśli poświęcimy im odrobinę czasu i otoczymy odpowiednią pielęgnacją, działają bardzo fajnie i można za ich pomocą stworzyć ciekawe obrazy. Gwasz to bardzo ciekawa technika, której warto spróbować, a farby Himi dają wiele radości ze względu na cenę oraz jakość. 
Na Amazonie lub Aliexpresie ceny wahają się od 100 do 150 zł za zestaw 24 kolorów. Myślę, że to nie jest duża kwota za farby dobrej jakości, które można zresztą uzupełniać w korzystnej cenie.
Tak więc, moja opinia na temat tych farb jest bardzo pozytywna. Pomimo tego, że szybko wysychają. Jeśli tylko otoczymy je odrobiną troski, wszystko powinno być dobrze.
To tyle ode mnie na dzisiaj. Gdybym coś pominęła lub jeśli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach. Tymczasem trzymajcie się cieplutko! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

----