Zaczynamy od podmalówki
Przepraszam was, kochani za małe opóźnienie, ale miałam problemy ze zdrowiem i będąc w stanie wiecznego zamroczenia bólowego postanowiłam nie pisać dopóki znowu nie osiągnę klarownego umysłu. Tak więc dzisiaj wracam do was z następnym tematem olejnym. Przez najbliższe dwa posty będę starała się wam przybliżyć temat malowania twarzy o cerze ciemnej. Na dzień dzisiejszy ruszamy z podmalówką.
Na temat podmalówki już pisałam LINK, dzisiaj jednak chciałabym skupić się nie na całości a na konkretnej części.
Dla osób które nie pamiętają lub nie wiedzą podmalówka to pierwsza warstwa jaką zostawiamy na podobraziu i która służy nam jako podkład do dalszych etapów pracy. Ilość tych etapów zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Ja standardowo obrałam trzy etapy, ale to także zależy od tego co malujemy. Czasem wystarczają dwie. Tak było i w tym przypadku. A dzisiaj omówimy właśnie ten pierwszy etap.
Przede wszystkim podmalówkę twarzy zaczynamy od momentu kiedy tło mamy gotowe, tudzież gotową podmalówkę tła. Inaczej mówiąc tworzymy podmalówkę twarzy wtedy kiedy mamy gotową przestrzeń, która się za nią znajduje. Jeżeli przypomnicie sobie posta o wielowarstwowości obrazu będziecie wiedzieć o co chodzi ;) LINK.
Malując podmalówkę przede wszystkim nie koncentrujemy się na detalach. Staramy się myśleć i patrzeć ogólnikowo, na zasadzie plam barwnych. Bardzo pomocnicze jest spoglądanie na nasz wzorzec z przymrożonymi oczami, kiedy widzimy wszystko za delikatną mgłą. Wtedy nasze plamy barwne są łatwiejsze do wychwycenia. Nie koncentrujemy się na elementach takich jak rzęsy, kosmyki włosów, czy błysku w oczach tudzież zmarszczkach. To przy podmalówce jest najmniej istotne. Najbardziej istotne podczas przygotowywania sobie podkładu pod twarz jest odpowiedni dobór kolorów oraz zaznaczanie światłocienia. Używamy wszelkich możliwych odcieni jakie widzimy we wzorcu. Na początku wasz zmysł obserwacyjny może wiele pominąć, ale tego można się spokojnie nauczyć i przychodzi to z czasem więc się nie przejmujcie. Ja podpowiem, że do cery ciemnej użyłam między innymi kolorów takich jak:
Żółcień neapolitańska czerwona, czerwień pozzuoli, cynober ciemny, siena palona, ochra, brąz van dyck, ziemia umbra palona, czerń kostna, odcienie pomarańczu, biel oraz innych odcieni, które uzyskałam z powyżej podanych.
Tworząc podmalówkę twarzy warto być ostrożnym przy granicach z tłem. Zwłaszcza kiedy tło wykonamy sobie już na gotowo. Jeżeli mamy tylko podmalówkę, to nie ma problemu jeżeli pędzel nam wyjedzie, wszystko się zamaluje przy wykończeniach.
Kiedy nakładamy farbę warto sobie obrać odcień pośredni, kolor który nie jest ani ciemny ani jasny, i nałożyć go na sam początek, a następnie dokładać do niego następne odcienie i barwy mieszając je ze sobą i wykonując delikatne przejścia między tonacjami. Na najciemniejsze partie zawsze zostawiam sobie puste pola, czasami stosuję ten motyw także do jasnych plam barwnych. Wszystko zależy od charakteru pracy.
Jeżeli na twarzy widnieją jakieś dekoracje można zostawić sobie puste pole ( ja zawsze tak robię ) albo zamalować przestrzeń i na samym końcu, gdy twarz mamy już wykończoną na cacy i dobrze wyschniętą, malujemy na niej odpowiednie ozdoby.
Poniżej możecie sobie porównać twarz w podmalówce a twarz po warstwie wykończeniowej.
Zapewne dostrzegacie różnicę. Podmalówka jak widać nie musi być piękna. Kanciasta i toporna ma nam sugerować tylko barwy, które i tak podczas warstwy wykończeniowej będą wzbogacane, oraz rozkładający się światłocień, dzięki któremu łatwiej będzie nam pracować nad warstwą wykończeniową.
Obejrzyjcie filmik, na którym będziecie mogli zaobserwować cały proces i jak to wszystko wygląda w moim przypadku.
Wszystko jasno i szczegółowo opisane:) Świetne prace. Najbardziej podoba mi się ta ciepła kolorystyka. Po prostu przepięknie. Jestem pełna podziwu dla twojej twórczości. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPS: radzę wyłączyć weryfikację obrazkową:P
Bardzo dziękuję ! Cieszę się, że wszystko jest zrozumiałe :)
UsuńCzy chodzi Ci o kod, który trzeba wpisać przed komentarzem? Jeżeli tak to już kiedyś próbowałam ale nie mogłam dojść do tego gdzie można to wyłączyć... :/
Pozdrawiam również !
Piękna praca,ach ! :) Zaintrygowały mnie te mikroskopijne białe kropeczki widoczne głównie na pierwszym obrazku..???
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ! :) Te kropeczki to nic takiego, po prostu farby oleje się błyszczą kiedy ustawi się je pod światło i wraz z fakturą płótna daje taki a nie inny efekt :)
Usuń