Czyli Derwent
Dzisiaj taki króciutki post uzupełniający. Nie zapomniałam o tutorialu. Będzie jeszcze w tym tygodniu. A skoro ostatnio już było o tych przyborach pastelowo kredkowych to teraz trochę na temat strugaczki. Nie jest to bowiem zwykła strugaczka / temperówka. Służy ona głównie do strugania pasteli suchych w kredce. Oczywiście jak widać na załączonym obrazku jest firmy Derwent i nawet nie była droga....
W zasadzie to nie jestem w stanie wiele powiedzieć na ten temat poza tym, że jest specjalnie wyprofilowana i bardzo dobrze struga. Średnica otworu jest optymalnie dopasowana do kątu ścięcia pasteli dzięki czemu nie trzeba się mordować i obchodzić z nimi jak z jajkiem podczas strugania, co niestety przytrafiało mi się ze zwykłą strugaczką.
No i koszt takiej strugaczki nie jest duży a raczej niewielki - ok 4,00 zł.
Tak więc mam, używam i jestem zadowolona. A że notka na prawdę wielkości micro to podpinam ją pod poprzedni post :P.
najlepsza temperówka świata! Do wszystkiego jest dobra, mam takie 2 :)
OdpowiedzUsuńhehe, super ! :) Ja mam na razie jedną ^^
UsuńMuszę taka wypróbowac bo zawsze sie morduję ze zwykłymi które się tępie w tempie zastrasząjącym ...
OdpowiedzUsuńOj, no to faktycznie koniecznie polecam ! :) Tym bardziej, że strugaczka nie jest droga ;) ♥
UsuńWitam! taki mały błąd się wkradł "optymalnie dopasowana do kątu zcięcia" ------------ścięcia powinno być ;)
OdpowiedzUsuńUla
Oj tak, faktycznie był błąd. Dziękuję :)
Usuń