Czyli metoda "na sucho"
No, kochani ! Mija nam powoli rocznica na blogu, z tego powodu szykuję coś specjalnego. Odbędzie się konkurs na najlepszą pracę akwarelową ;) Oczywiście rozpocznie się dopiero po przeprowadzeniu z Wami niezbędnych zajęć z tej techniki. Oczywiście będą też niewielkie nagrody. Ale o tym wszystkim szczegółowo opowiem kiedy już będziemy mieć wszystko za sobą. :) A głosowanie na bloga roku trwa nadal. Musimy kochani dostać się do pierwszej dziesiątki a na razie prawdopodobnie jesteśmy na dwunastym :P Jeżeli ktoś jeszcze nie głosował a miałby ochotę to zapraszam serdecznie ! :)
Na dziś przygotowałam dla Was fajne ćwiczenie, które będzie polegało na tym, że będziecie malować ze mną ;) Zanim jednak zaczniemy, chciałabym nieco napisać o technice malowania " na sucho ", która jest bardzo prosta i nieskomplikowana, tym samym nie wymagająca cudów technicznych ani żadnych tricków czy też chwytów specjalnych. Zanim przystąpicie do malowania przygotujcie sobie na palecie lub talerzyku, w zależności na czym będziecie rozrabiać farby, odpowiednie kolory. Jeżeli macie farby w pojemniczkach to po prostu określcie się jakich kolorów będziecie używać.
Ja użyłam trzech rodzai żółci: soczystą zwaną Gamboge ( jeszcze ze starych farb zestawowych ), brudną zwaną Medium Yellow, i cytrynowy odcień Lemon Yellow. Ponad to dwa rodzaje błękitu : Pruski oraz Ultramarynę, a także Brąz Van Dyck ( można również Umbrę Paloną ), Sienę Paloną, Czerwień English Red lub Brilliant Red, Biel i Czerń. Oczywiście jeżeli nie macie w zestawie tych kolorów złóżcie je z własnych ale o podobnych odcieniach ;)
Zanim zaczniemy malować trzeba wziąć pod uwagę, że metoda "na sucho", polega głównie na nakładaniu barw warstwami, bez uprzedniego moczenia papieru czy też nadmiernego jej używania. Nakładacie rozrobione kolory bezpośrednio na suchy ( ewentualnie uprzednio napięty ) papier. Kwestie rozrabiania kolorów mamy już za sobą. Ewentualnie gdyby ktoś się dopiero tutaj pojawił znajdzie temat TUTAJ. :)
Zaczynamy od nałożenia kolorów najjaśniejszych i najlepiej aby to były ciepłe kolory. Jakoś tak się dzieje w tych akwarelach, że nakładanie ciepłych na zimne nie wygląda zbyt dobrze i brudzi. Jeżeli jednak nałożycie najpierw jasne ciepłe barwy a dopiero na to zimne to już będzie to lepiej wyglądać. I wygląd estetyczny pracy będzie znacznie korzystniejszy. Jeżeli podczas malowania coś wam wyjdzie inaczej, nie przejmujcie się, czasami ważne jest by zachować główną atmosferę miejsca, chwili, kolorów. Akwarele to farby wrażeniowe i nie da się nimi wszystkiego odtworzyć tak jak jest w rzeczywistości w 100 %. Czasem coś warto zostawić tak jak jest ponieważ wygląda lepiej niż gdybyśmy chcieli to dopracowywać. Kolejna rzecz to fakt, że bywają chwile kiedy trzeba samemu dodać nieco większej gamy barwnej ponieważ trzymając się tej wzorcowej często praca mogłaby stać się nudna i mało atrakcyjna. Dlatego dobierając kolory musicie wczuć się w chwilę, w miejsce w cały ten zestaw barw, który istnieje w życiu ale nie koniecznie np. a zdjęciu.
Oto nasz wzorzec LINK . Podaję link, ponieważ zdjęcie nie jest mojego autorstwa i nie mam zbytnio do niego praw, więc tak będzie lepiej. Ale każdy sobie kliknie w następstwie czego zostanie przekierowany. Gdyby coś kiedykolwiek zniknęło to proszę o komentarz to naprawię usterkę ;) Tak więc będziemy malować zachód słońca. To najbardziej klasyczny temat, na którym można nauczyć się nakładać farby akwarelowe.
Rozpoczynamy naszą pracę od odcieni jasnej cytrynowej żółci zmieszanej z bielą. Nakładamy ją w okolicach słońca i rozprowadzamy po kartce. Ostre kontury farby możemy złagodzić rozcierając je zmoczonym pędzelkiem. Następnie nakładamy wokół żółtej plamy delikatnego pomarańczu zmieszanego z żółcią. Możecie użyć gotowego koloru. Ja uzyskałam go mieszając czerwień z żółcią.
Im wyżej tym bardziej dodajecie błękitów i szarości. Naturalnie pamiętajcie, że nakładając warstwy poruszacie pędzlem po linii poziomej, od lewej do prawej lub na odwrót, czyli tak jak układają się chmury i niebo.
Im wyżej tym bardziej dodajecie błękitów i szarości. Naturalnie pamiętajcie, że nakładając warstwy poruszacie pędzlem po linii poziomej, od lewej do prawej lub na odwrót, czyli tak jak układają się chmury i niebo.
Kolejno nakładamy warstwy starając się stopniowo przyciemniać nasz obraz. Pamiętajcie, że różnice pomiędzy kolejnymi warstwami muszą być delikatne. To znaczy np. nie nakładamy od razy ciemnego granatu, tylko stopniujemy odcień od najjaśniejszego do najciemniejszego. W tym przypadku pamiętamy o wszystkich odcieniach. Także o tym by nasze pociągnięcia pędzlem były nieregularne, czasem urywane, cieńsze, grubsze. Warto podczas malowania zostawiać prześwity jasnej kartki lub warstwy którą nałożyliśmy wcześniej. To te jasne placki które widzicie pomiędzy ciemniejszymi odcieniami. Zabieg ten wzmocni wrażeniowość pracy oraz naturalny charakter nieba a także chmur.
Im wyżej jesteśmy, czyli im dalej słońca musimy pamiętać, że niebo szarzeje i staje się ciemniejsze, im bliżej słońca tym bardziej kolory stają się gorętsze i bardziej intensywne, zwłaszcza przy okolicy słońca i linii horyzontu.
Stopniowo dodajemy do pomarańczu brązu i czerwieni, byle nie różanego lub karmazynowego. Najlepiej jakiegoś ciepłego odcienia. A w szarej strefie na górze wzmacniamy błękity mieszając je z czernią. Uważajcie by z początku z tą czernią nie przesadzić. Pamiętacie o dodatkowej karteczce na próbki ? Jest bardzo pomocna, korzystajcie z niej.
Starajcie się nie nakładać warstw zbyt szybko. Ponieważ się Wam kolory pozacierają. Jeżeli nakładacie od dołu to biegnijcie w górę i następne warstwy zacznijcie ponownie od dołu tak, by te od góry zdążyły nieco wejść w papier. I na odwrót.
Bawcie się pędzelkiem. Macamy, pacamy, to ma być przyjemność z jego użytkowania. To ma być wasza wizja danego miejsca, danej chwili, wasz sposób odbioru, taka osobista impresja. A kiedy już ponakładacie wystarczającą ilość warstw musicie odczekać chwilę aby obraz nieco wysechł i się naprostował. Możecie przyspieszyć ten proces używając suszarki.
Kolejnym etapem jest malowanie trawy. Kartka w tym celu musi być prosta w przeciwnym razie malowane linie będą pokrzywione i nie takie jak trzeba. Malując źdźbła trawy, które przechodzą przez słońce pamiętajmy o tym by ich linie w tym miejscu zostawić przerwane. Zwiększy to siłę słońca- efekt oślepienia oraz silnego oświetlenia.
Następnie powoli i sukcesywnie uzupełniacie dolne partie obrazu cieniutkim pędzelkiem konturowym, który nie musi być specjalnie do akwareli ale było by super gdyby był ;) Trawy jako że są silnie zacienione malujemy zwykłą czernią, można także zmieszać ją z ciemnym brązem. Pamiętacie, że im więcej farby w wodzie tym ona jest ciemniejsza? W tym przypadku zastosujcie tą zasadę ;)
Kiedy już skończycie prace czekamy aż obraz dobrze wyschnie. Jeżeli malowaliście na papierze napinanym, są to egzemplarze słabsze i oderwanie taśmy może znacznie uszkodzić brzegi. Tak więc jeżeli pracujecie na desce można od razu wyciąć obrazek za pomocą nożyka do papieru i linijki, jeżeli na biurku można odkleić delikatnie taśmę a następnie obciąć uszkodzone brzegi. :) Może zdarzyć się też tak, że nic się wam nie stanie i nie będziecie musieli nic robić ;)
Kiedy już skończycie prace czekamy aż obraz dobrze wyschnie. Jeżeli malowaliście na papierze napinanym, są to egzemplarze słabsze i oderwanie taśmy może znacznie uszkodzić brzegi. Tak więc jeżeli pracujecie na desce można od razu wyciąć obrazek za pomocą nożyka do papieru i linijki, jeżeli na biurku można odkleić delikatnie taśmę a następnie obciąć uszkodzone brzegi. :) Może zdarzyć się też tak, że nic się wam nie stanie i nie będziecie musieli nic robić ;)
Cudna notka. Czekam na kolejną!
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę ! Już już powstaje powoli ;) Pozdrawiam i powodzenia w tworzeniu ! ;)
UsuńWitaj Marto!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zadowolona z Twojego bloga, mam nowe wzbogacające informacje :D Zwłaszcza z olejami. Kupiłam sobie pędzle, płótko 40x60cm i jest super :) Już szykuję się do szkicu... i oto nie wiem jak go zrobić, by proporcje wyszły jak na zdjęciu! Rysuję z kompa, a praktycznie na kartkach A4, mam też kupiony A3, ale mam narazie tylko 2 prace... ;// Nie wiem jak się zabrać, bo z tego co wiem na płótnie trudno zmazywać! I do tego zapomniałam kupić terpentyny -.-' A jechać nie mogę, bo chora jestem, mama pracuje! Brat kupi nie to co trzeba, bo on wszystko miesza... O.o I takie ważne pytanie: Z kąd Ty bierzesz te cudne wzorce na płótna?!? Z "Troski" i "Szczęścia" na przykład ? Wooow. Jak ja w Google wpiszę "murzynka" to mi jakieś takie *buszmeńskie* foty wyskakują, a jak "ładna murzynka" to z kolei lafiryndy jakieś ;//
Help me!
Pozdrawiam !!! :)
Martyna
Witaj Martynko ! Znaczy się u Ciebie jedna wielka korba :) Spokojnie. Podejdź do pierwszego płótna jako próbnego. Mnie za pierwszym razem też ciężko szło. Niestety na płótnie po zmazaniu ołówka zostają spore ślady i czasem ciężko rozszyfrować linie. Dlatego powinno się mieć dobrze opanowany rysunek a co za tym idzie i proporcje. Ale spoko. Damy radę. Po prostu chwyć za ołówek i zacznij rysować tak jakbyś rysowała na kartce. Zacznij od ogólnego wytyczenia sobie kompozycji i ogólnego zarysu kształtu a dopiero potem uzupełniaj szczegóły i precyzuj linie kształtów. Może na start wybierz sobie coś prostego co nie sprawi większych trudności :) Ja często znajduje wzorce przypadkowo ale czasem jak się dobrze poszuka...Spróbuj wpisać " kobieta, Afryka" pojawi się wiele ciekawych pozycji, które i ja bym wykorzystała :)
UsuńCieszę się, że mój blog zadowala i pomaga to największa motywacja do dalszej pracy ! Pozdrawiam i zdrowiej szybko !
Och, "Martynko" dziwnie się czuję ^.^ Mam 12 lat tak dla jasności, powinnam być przyzwyczajona xD Ale to odzwyczajenie jest spowodowane drugą Martyną w klasie. Ona jest mała, taka drobna (ale o dziwo to ja miałam złamaną nogę 2 razy, nie ona O.o) i zawsze wszyscy na mnie wołali po prostu "Martyna", a na nią zdrobniale. A najlepsze jest to, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami ;p Nie wiem po co się tak rozpisałam, nawet Cię nie znam osobiście, ale i tak jesteś bardzo miłą osobą i mimo różnicy wieku pewnie byśmy się dogadały :D. A tak w ogóle wynika to pewnie z mojego gadulstwa. :/ W maju stuknie mi 13..... czuję się staro xP Dzięki za tak obszerną odpowiedź, dzięki Tobie nie dostaję depresji :) Motywujesz, a zwłaszcza tymi komiksowymi rysunkami :D Są cudne. Te linie nie są krzywe, a mi zawsze takie wychodzą :( No co tam, idę oglądać film, bo zaczynam się nudzić, a weny brak. Dzięki za wzmocnienie w zdrowieniu, od teraz biorę Rutinoscorbin :)
UsuńŻyczę Ci miłej podróży i weny, ale i tak pewnie nie podziękujesz, by nie zapeszyć ;)
He he spoko. Gaduły są fajne ;) Cieszę się, że tak uważasz, a dogadać się można w każdym wieku ;)
UsuńMnie w marcu stuknie 30 O.o, to ja powinnam się czuć staro :P Choć na co dzień wielu dałoby mi po 20 albo i mniej. Cieszę się chociaż z tego, że kupując piwo nikt nie pyta mi się o dowód....hłe.
Nie martw się, że weny brak. Jak człowiek jest chory to z reguły jest słaby i nic się nie chce. Dlatego najlepszym rozwiązaniem w takich sytuacjach jest właśnie film albo książka ;)
Masz rację nie będę dziękować, żeby nie zapeszyć :P
Trzymaj się a Rutinoscorbin fajny jest , HEJ !
Hej dziewczęta,co to znaczy staro? Za 19 dni skończę 58 lat a w sercu ciągle maj :).Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWspaniale ! To najważniejsze !!! :)
UsuńCzekam na konkurs, chociaż w akwareli mistrzem nie jestem :D
OdpowiedzUsuń~glamonik
Ja też nie jestem mistrzem więc się nie przejmuj. Będę oceniać z przymrużeniem oka bo w krótkim czasie to nikt nie jest w stanie dobrze wszystkiego załapać, no chyba że jest geniuszem....;) Akwarele są ciężkie ale to świetny sposób by wypróbować czy sobie radzicie ;)
UsuńPodpisuję się pod anonimem!
UsuńTo fajnie :)
UsuńMam pytanie - zaczynam przygodę z akwarelami i zastanawiam się, jakiego papieru używasz? widzę, że jest fajny, sztywny i nie marszczy się ani nie rozmięka. Zastanawiam się, czy muszę kupić blok specjalny do akwareli (wiem, że niby to kilkanaście złotych, ale w budżecie studenckim jest to tygodniowe wyżywienie), czy też można jakoś mniejszym kosztem to załatwić? :)
OdpowiedzUsuńWitaj, nie musisz kupować całego bloku. Wystarczy udać się do sklepu plastycznego i poprosić o odpowiedni arkusz papieru akwarelowego. Te arkusze są odpowiedniej ciężkości i przeważnie nie trzeba ich napinać.
UsuńO papierze akwarelowym i jak się z nim podczas pracy obchodzić, już pisałam. Wystarczy zajrzeć do działu z Malarstwem / Akwarele. :)
Cześć Marta :-). Mam na imię Ewa i i chcę zacząć malować. Mam pytanie: czy obrazy malowane farbami akrylowymi można najpierw naszkicować ołówkiem ?
OdpowiedzUsuńWitaj, Ewo ! Oczywiście, że tak ! Ołówek jest raczej bardzo pomocny przy malowaniu nie tylko akrylem ale i olejami. Z początku pracy może Ci się wydać że się rozmazuje, ale farby akrylowe i olejne mają dużą siłę krycia więc później nic z tego nie widać. Ja zawsze wykonuję szkic ołówkiem, niezależnie od tego czy maluję na desce czy na płótnie ;)
UsuńZapomniałam dodać,że będę malowała na płótnie - Ewa
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam - Ewa
Usuń