Gumka do mazania, niby taka zwykła pospolita rzecz, a jednak bardzo przydatna w wielu aspektach tworzenia ołówkiem. Można powiedzieć, że to nieodłączna część rysowania, biorąc pod uwagę zdarzające się błędy, które trzeba poprawić, elementy które trzeba wymazać, udoskonalić itd. Ale wymazywanie naszych błędów nie jest jej jedyną zdolnością. Za pomocą gumki, osiągnąć można bardzo ciekawe efekty świetlne, objętościowe. Często używam jej w końcowych fazach rysunku kiedy chcę podkreślić gdzieś światłocień lub uwydatnić włosy bez zbędnego i morderczego rysowania ołówkiem.
Technika i Zastosowanie
Pierwszą rzeczą, na którą chciałabym zwrócić uwagę w kwestii gumki to właśnie dodawanie objętości włosom. To bardzo szybki sposób, w jaki można sobie z nimi poradzić. Przyjrzyjmy się na portret Marylin Monroe. Zwyczajne i szybkie kreski, które stawiałam po formie i według określonych kierunków wzbogaciłam pociągnięciami gumki. Nie mazałam w sposób tradycyjny ale wykonywałam pojedyncze pociągnięcia tak by rozmazać ołówek ale go nie wymazać.
Przede wszystkim dzięki gumce możemy otrzymać efekt świetlny włosów, co widoczne jest na ich granicy z tłem. Pojedyncze i delikatne muśnięcia pomogą nam utworzyć pojedyncze kosmyki uwydatnione przez światło.
Gumka także pozwala nam podkreślić światłocień, nie tylko na włosach ale i na ciele, na twarzy, na ubraniach. Wprowadza jasną linię graniczną, która wzmaga efekt światła dzięki czemu wydaje się, że postać jest dodatkowo oświetlana z jakiegoś nieznanego nam kierunku. Dodaje to lekkości rysunkowi a także potęguje wrażeniowość pracy. I tak np. spójrzcie na linię półprofilu twarzy Rity, która graniczy z włosami. Delikatnie ją zaznaczyłam jasną smugą za pomocą gumki. Dzięki temu linia twarzy wybija się bardziej do przodu.
Informacje Techniczne
Zaczynamy od zwykłego zarysu włosów, wykreślonego ( może być i niedbale) ołówkiem, ale zgodnie z kierunkiem układania się fryzury. Następnie chwytamy gumeczkę w łapeczki i mażemy. Delikatnie i pojedynczymi pociągnięciami tak by nie zmazać całkowicie ołówka ale aby go rozmazać. Kiedy ogólny rozmazany efekt mamy za sobą warto podziałać z pojedynczymi kosmykami. te muszą być jasne i całkowicie wymazane. Muszą odróżniać się od całości fryzury i muszą posiadać jakąś określoną ilość aby nie było ich zbyt dużo ani zbyt mało. Czasami warto pociągnąć gumką w przeciwnym kierunku, wygiąć poszczególne kosmyki dla nadania spontaniczności fryzurze. Zawsze bowiem gdzieś te włosy się gibią na różne strony.
W celu uzyskania cienkich pasemek warto naostrzyć gumeczkę ucinając jej kawałek tak aby otrzymać ostry róg lub użyć GUMKI W OŁÓWKU, która świetnie nadaje się do takich operacji.
UWAGA !!!
Zanim zajmiemy się wykańczaniem włosów musimy mieć wykończone tło. Ponieważ tylko takie delikatne zaciemnione tło pozwoli na wybicie się na pierwszy plan naszych kosmyków, a pociągnięcia gumką nie pójdą na marne. Należy też wziąć pod uwagę otręby z gumki. Najlepiej nie zmiatać ich dłonią, gdyż możemy sobie zamazać nasz rysunek. Warto pomyśleć o pędzelku ze sztucznego tworzywa, które jest bardzo delikatne i przy zamiataniu resztek nie narusza ołówka.
W kwestiach stawiania linii granicznych musimy się wykazać nieco większą pewnością i precyzją w ręce aby linie były idealnie według naszego rysunku ciała lub twarzy. Technicznie nic się nie zmienia.
Nie lubię gumek... ;/ choć te do MAZANIA są OK ;);P
OdpowiedzUsuńNo ja myślę :P
UsuńJesteś GENIALNA!. Rudy Rydz - zapiera dech. Tak pięknie ułożone cienie, dopracowanie i estetyka!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz !!!!Jest mi niezmiernie miło !!! :D
Usuńa czy jak będziemy te resztki z gumki 'zmiatać' tym pędzlem to wydaje mi się że tak samo może się trochę rozmazać jak przy użyciu ręki ;)
OdpowiedzUsuńNic się nie rozmaże, tylko trzeba delikatnie i z wyczuciem. Jeszcze mi się nigdy nic nie stało. Wybrednym polecam dmuchanie :P
UsuńZawsze dobrze jest podmuchać :)
UsuńPłuca bolą od tego dmuchania :P ;)
UsuńNiby taki prosty temat a jednak tyle ważnych informacji :) ja również kocham pracę z gumką, potrafi zdziałać cuda i efekty wyglądają czasem bardzo naturalnie :) co do pozbywania się resztek :) oj....chyba każdy w swoim życiu miał taki moment kiedy odruchowo przeciągnął dłonią po rysunku chcąc się pozbyć resztek gumki.....:) i chyba ten jeden moment uczy już na zawsze że nie wolno tego robić nigdy więcej :) Ja najpierw dmucham :P jakkolwiek by to nie zabrzmiało, a później dodatkowo delikatnie przeciągam pędzlem by pozbyć się tego co nie odfrunęło :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ! https://przezolowekdoserca.blogspot.com/2017/04/wena-umara-razem-z-wiosna.html
OdpowiedzUsuńHaha dmuchanie jest ok, też robię to zanim sięgnę po pędzel.
UsuńBardzo dziękuję - na pewno zajrzę! :)