sobota, 27 stycznia 2018

Jak rysować węglem? Pomysły i porady.

Dzisiaj nadszedł moment na małą zmianę tematyczną na blogu. Przez długi czas zasypywałam Was recenzjami i dlatego tym razem postanowiłam odpocząć. Zwłaszcza, że ostatnio udało mi się przygotować materiały z techniki, o której na blogu napisane jest niewiele. Tak więc, tym razem skrobnę parę słów o węglach i sposobach, które umożliwiają komfortowe posługiwanie się nie tylko sztabkami, ale również węglem w ołówku. W dzisiejszej notatce uwzględnię nie tylko nowe spostrzeżenia, ale również odświeżę te stare, aby nie pozostawić żadnych niedomówień. 

Niezbędne Przybory


Do wykonania pracy użyłam węgli marki Koh-I-Noor w sztabkach, jak również i w ołówku. Ponad to sięgnęłam nie tylko po kolor czarny, ale również i biały, który bardzo pomaga w uzyskaniu pośrednich tonacji oraz szarości, o czym przekonacie się już wkrótce. Białego węgla użyłam w ołówku, ze względu na niewielką jego ilość, którą aplikowałam na pracy. Jeżeli przewidujecie większy format lub większe zużycie bieli, warto sięgnąć również po sztabki, a wersję ołówkową zostawić na detale i wykończenia, ponieważ w tym sprawdzają się najlepiej. 
Te same wytyczne dotyczą węgla czarnego. Miękkości tak na prawdę nie mają większego znaczenia. To kwestia indywidualnego wyboru. Z pewnością im miększy, tym mocniejsze ślady zostawia, jednak poniższe porady sprawdzą się niezależnie od tego. Aby jednak nie było żadnych wątpliwości, do wykonania rysunku, w przypadku węgli w ołówku, użyłam nr. 4.   

Węgiel w sztabkach, tzw. węgiel prasowany, sprawdzi się w przypadku dużych powierzchni, a także w tworzeniu podkładów pod wykończenie. Świetnie poradzi sobie również z ekspresyjnym rysunkiem na dużych formatach, ponieważ sztabka daje o wiele większy zasięg przestrzenny i zostawiając szersze ślady, szybciej zakrywa powierzchnię.
Czarny węgiel bardzo dobrze tworzy podkład pod ciemne partie; cienie lub czarne przedmioty i materiały. Poradzi sobie z wszystkim, co wymaga szybkiego i ciemnego wypełnienia. 
Biały świetnie nada się do wypełniania dużych powierzchni, które posiadają jasne tonacje, ale również pomoże rozjaśnić ciemne partie i uzyskać pośrednie tonacje w szybki sposób, na dużych powierzchniach.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby na małych formatach używać tylko sztabek. Sztabki są jednak na tyle nieprecyzyjne, że rysowanie nimi staje się uciążliwe i dlatego lepiej łączyć media ze sobą. W ten sposób nasza praca będzie bardziej wydajna, a zużycie materiałów zoptymalizowane.
Bardzo przydatny może okazać się również wiszer. Oczywiście to nie oznacza, że osoby które lubią rozcierać węgiel palcem, powinny z tego zrezygnować. 
Wiszer jednak pozwala uzyskać niektóre efekty bez zużywania dodatkowego materiału, o czym będę pisać w kolejnych rozdziałach, więc warto go wziąć pod uwagę. 
Dla osób nie posiadających węgla w ołówku, ani w sztabkach, polecam węgiel drzewny. Nie daje on może tak intensywnej czerni, ale dobrze się rozciera, daje podobne efekty i w użyciu jest znacznie miększy. Można go znaleźć najczęściej w postaci cienkich wkładów, które warto umieścić w ołówku mechanicznym typu Kubuś. Dzięki temu nasza praca będzie bardziej estetyczna i mniej brudząca.  


Poradnik


Zacznę od podstawowych rzeczy jaką jest metoda nakładania węgla. Naturalnie każdy w swoim artystycznym życiu opracowuje swoją własną. Jednak mimo to chciałabym napisać na ten temat parę słów, ponieważ wielokrotnie pytacie się o moją technikę pracy, która sprawia, że udaje mi się osiągnąć podobne efekty niezależnie od rodzaju używanych mediów artystycznych. Sprawa jest bardzo prosta. Wszystko tkwi w odpowiednim cieniowaniu. 
Czym jest cieniowanie ? To uzyskiwanie mocniejszych lub słabszych tonacji, za pomocą konkretnego przyboru artystycznego. Przejścia tonacyjne mogą być mocne i kontrastowe oraz delikatne. Niektórzy nazywają je również gradientami, aczkolwiek jest to termin raczej ściśle przypisany grafice komputerowej, więc nie "galopowałabym" w tym kierunku. Oczywiście pewne rzeczy wynikają również z nabytych umiejętności technicznych, a nawet obserwacji. Jednak są to kwestie, których za pomocą bloga nie jesteśmy w stanie się nauczyć. Pewne umiejętności przychodzą po prostu z czasem. Mimo wszystko metodę, o której za chwilkę napiszę, łatwo opanować. Stosuję ją w każdej technice rysunkowej i za każdym razem się ona sprawdza.

Krycie podstawowe/ Rozcieranie


Ci, którzy czytają mojego bloga, od początku jego narodzin, zapewne kojarzą metodę "na krzyż". W tej sprawie nic się u mnie nie zmieniło. Jest to dla mnie najlepszy i najkorzystniejszy sposób, stosowany do wypełniania, cieniowania i kolorowania określonych powierzchni na rysunku.
Stawiamy proste linie obok siebie, przesuwając grafit w konkretnym kierunku. Następnie nakładamy kolejne warstwy na siebie, jednak w kierunkach przeciwnych do warstw poprzednich. W ten sposób warstwy będą się ze sobą krzyżować, dokładnie wypełniając określoną przestrzeń. To bardzo wygodna metoda, która pomaga szybko zapełnić powierzchnie, ale również sprawia, że rysunek przestaje być "płaski". Łatwiej i szybciej jest wykonać cieniowanie, a nawet zaznaczyć krągłe kształty.
Cieniowanie jest bardzo proste, choć osobom nie wprawionym może wydać się trudne. Nie warto jednak się zniechęcać. To kwestia wyćwiczenia dłoni oraz umiejętnego operowania siłą reki. Wypełniając powierzchnię intensyfikujemy docisk dłoni lub go osłabiamy, dzięki czemu uzyskamy mocniejsze ślady lub słabsze, a także przejścia od ciemnych do jasnych partii.
Operowanie węglem, tak jak w przypadku innej, czarno białej techniki, można porównać do waloryzowania.
Czym jest walor? To jasność barwy ( natężenie światła względem cienia ) oscylująca w obrębie tego samego koloru. Mówi nam o tym, w jakim stopniu kolor zbliża się do czerni lub bieli. Kolor się nie zmienia, jedynie staje się jaśniejszy lub ciemniejszy ( według próbki ). W przypadku cieniowania węglem można mówić właśnie o waloryzowaniu, ponieważ dopełniamy wtedy czerń do bieli i odwrotnie. Zupełnie inaczej rzecz przedstawia się w przypadku nasycenia.
Czym jest nasycenie? To zmniejszenie lub zwiększenie intensywności koloru. Czyli np. od intensywnej czerwieni do koloru szarego, który charakteryzuje się brakiem nasycenia. Nasycenia często używamy, gdy chcemy w programie zmienić zdjęcie kolorowe na czarno białe. Wtedy zmieniamy nasycenie do zera.
W przypadku rysowania węglem będziemy oscylować w granicach waloru. Wracając jednak do pracy.

Gdy już pokryjemy powierzchnię, warto sięgnąć po wiszer lub rozmazać węgiel palcem. Tego typu efekty świetnie sprawdzają się przy odtwarzaniu elementów, które są w rzeczywistości lub na zdjęciu, znacznie oddalone od widza i słabo przez niego dostrzegalne. Efekty te występują głównie w postaci rozmytych plam, które nie stanowią istotnej, pierwszoplanowej roli w rysunku. Mogą to być niewyraźne kształty zabudowań, części ciała, czy przedmiotów. Podobny efekt możemy zaobserwować na fotografiach portretowych lub zdjęciach pejzaży.
Tego typu plama barwna może również stanowić idealny podkład pod kolejne warstwy w rysunku. Tak więc, może ona stanowić samodzielny element pracy oraz być częścią pracy zespołowej - warstw.

Posługiwanie się węglem w kredce


Węgiel w kredce pomoże uzyskać dodatkowe efekty dzięki temu, że jest precyzyjny i działa na zasadzie kredki lub ołówka. Można go użyć do detali, na dużych formatach oraz używać na małych, bez pomocy sztabek. 
Sposób użycia węgla w kredce jest bardzo prosty. Trzymamy go w dłoni w ten sam sposób, w jaki trzymamy długopis czy ołówek. Intensywność czerni (bieli) zależna jest od siły docisku, o czym zresztą już wielokrotnie wspominałam, nie tylko w tym, ale również innych postach.






Uzyskiwanie pośrednich tonacji - szarości. 


Odcienie węgla można ze sobą łączyć, a nawet jest to wskazane, jeżeli chcemy ulepszyć wizualnie naszą pracę. Dzięki temu będziemy w stanie uzyskać nie tylko czarne i białe, ale również i szare tonacje.
Uzyskanie szarości jest bardzo proste. Wystarczy, że nałożymy czarny węgiel, a następnie na to kolejną warstwę węgla białego. Węgiel biały rozjaśni czerń i sprawi, że plama barwna przeobrazi się w kolor szary.
Intensywność tego odcienia będzie zależna od siły poszczególnych kolorów. Jeżeli nałożymy więcej czerni, a mniej bieli, walor szarości będzie ciemniejszy i odwrotnie.  Szarość będzie stopniowo ulegać rozjaśnieniu również wtedy, gdy dłużej będziemy rysować białym węglem po czarnej warstwie. 

Uzyskiwanie efektów 


Na tak przygotowanej powierzchni można dalej tworzyć. Albo przyciemniać szarą plamę czernią, albo przejść do efektów specjalnych lub wykończeń. Biały węgiel może być nieco słabo widoczny, jednak z czasem stawiane linie i wzory będą coraz mocniejsze. W ten sposób tworzyłam jasne partie sierści.
Czarny węgiel ma znacznie mocniejsze działanie i jest zdecydowanie bardziej wyraźny. Za jego pomocą można tworzyć ciemne partie sierści, desenie wzory lub po prostu cieniować, tak jak ołówkiem. 


Rozjaśnianie i połyski


Technika węgla bardzo przypomina pastele suche, ponieważ tak jak w pastelach, możemy z łatwością rozjaśniać nawet te najciemniejsze kolory. Dzięki temu można uzyskać bardzo ciekawe efekty, w bardzo prosty sposób, czego nie da się dokonać w przypadku kredek lub ołówka. 
Wystarczy określoną powierzchnię dokładnie wypełnić czernią. A następnie białym węglem rozjaśnić te punkty, które są dla nas kluczowe. W tym przypadku użyłam tego efektu podczas rysowania oka, w celu rozjaśnienia konkretnej jego partii.
Jednak czystej bieli nie uzyskamy w ten sposób. Chcąc mieć ją w surowej postaci, niestety trzeba zarezerwować dla niej konkretny obszar i podczas kolorowania czernią, zwyczajnie go ominąć, a biel nałożyć w pominiętych miejscach dopiero na samym końcu. 

Biały węgiel świetnie nada się do drobnych poprawek. Jeżeli uznamy, że jakaś część rysunku jest zbyt mocna lub ciemna, można ją z łatwością rozjaśnić i delikatnie naprawić błędy.

Wielofunkcyjny wiszer


Wiszer służy przede wszystkim do rozcierania miękkich technik takich jak: pastele suche czy węgiel. Różne jego rozmiary pozwalają zmniejszyć lub zwiększyć zakres jego działania. Ponad to, pozwala on zachować estetykę pracy.
Rozcieranie jest bardzo proste. Robimy to pod kątem, z zachowaniem pewnych środków ostrożności. Jeżeli czujemy, że wiszer przestaje rozcierać węgiel lecz zaczyna "szorować papier", należy nałożyć dodatkową warstwę węgla. To nie tylko ochroni kartkę, na której rysujemy, ale także wzmocni kolor i pomoże lepiej zakryć powierzchnię.

Wiszer może przydać się nie tylko jako narzędzie do rozcierania, ale również "roznoszenia". W tym przypadku roznoszenia węgla, który po intensywnym blendowaniu zostaje na wiszerze. 
Zakończenie wiszera jest precyzyjne, w dodatku nie tępi się tak jak węgiel w kredce, co znacznie ułatwia pracę, a w tym przypadku pracę ze szczegółami. Jeżeli rysunek wymaga drobnej korekty, w dodatku jest to korekta obejmująca detale, to wiszer świetnie sobie poradzi. Pod warunkiem, że wcześniej był używany do rozcierana węgla.
W ten sposób dokonamy poprawek bez potrzeby zużywania dodatkowego materiału. W zależności od koloru węgla znajdującego się na wiszerze, dokonamy rozjaśnień lub będziemy w stanie delikatnie przyciemnić konkretne partie na rysunku.

Malowanie węglem


Dodatkową możliwością jest użycie sproszkowanego węgla, dzięki któremu można malować. Nie jest to moja ulubiona metoda, ponieważ węglem zdecydowanie wolę rysować. Jednak to przydatna opcja, która umożliwia wykorzystanie go w całości. Sproszkowany węgiel uzyskujemy z procesu temperowania, ale również możemy tego dokonać celowo. Jak ? O tym za chwilkę. 
Sproszkowany węgiel najlepiej przechowywać w pojemniczku. Jeżeli wiemy, że nie zużyjemy wszystkiego od razu, warto mieć pojemniczek zamykany, aby nie wyrzucać i marnować materiału.
Węgiel, w takiej drobnej postaci, wystarczy nabrać na miękki pędzelek i rozprowadzić po papierze. Uzyskamy bardzo miękkie plamy barwne, które będziemy w stanie wykorzystać na różne sposoby.
Plama ze sproszkowanego węgla może nie będzie tak mocna i intensywna jak zblendowany węgiel, ale mimo wszystko pomoże wykorzystać materiał pod każdym względem. Ponad to, rozcieranie sproszkowanego węgla za pomocą pędzelka, może być całkiem przyjemne.

Korekty 



Bardzo miłym dodatkiem do pracy z węglem jest gumka chlebowa, która pozwoli dokonać korekty w większym zakresie. Idealnie sprawdza się w  tego typu miękkich technikach, ponieważ dokładnie wybiera cząsteczki grafitu, które w przypadku zwykłych gumek, zwyczajnie uległyby rozmazaniu.
Gumka pozwoli nie tylko usunąć zbędną ilość grafitu i naprawić błędy, ale także można dzięki niej uzyskać ciekawe efekty, w postaci punktowych rozjaśnień.
Do próbki użyłam gumki chlebowej Faber Castell. A o gumkach chlebowych jeszcze napiszę, ale już w osobnej notatce.



Temperowanie węgla


Ostrzenie węgla może odbywać się na różne sposoby. Wszystko zależy od tego, jakiego rodzaju  węgla używamy, czy w ołówku, czy  w sztabkach. 
Sztabki można naostrzyć z pomocą specjalnej ostrzałki. To nic innego jak przymocowany do drewnianej tabliczki papier ścierny, więc jeżeli nie posiadacie takiej ostrzałki, zawsze możecie użyć papieru ściernego, o  średniej ziarnistości.
W ten sposób można również celowo ścierać węgiel, aby uzyskać proszek. W dodatku dzięki tej metodzie proszek będzie drobniejszy i bardziej puszysty niż po ostrzeniu temperówką.
Węgiel w ołówku z łatwością można naostrzyć za pomocą tradycyjnej temperówki. Ja jednak używam temperówki do pasteli marki Derwent, która jest odpowiednio przystosowana do ostrzenia tego typu miękkich i kruchych grafitów.










Przechowywanie węgla


Węgiel, tak jak pastele suche, jest kruchym i delikatnym produktem. Dlatego odpowiednie jego przechowywanie sprawi, że zachowamy sztabki lub grafity w całości. Z pewnością węglem w ołówku, jak również i w sztabkach, nie należy rzucać. Najlepszym rozwiązaniem są oryginalne opakowania, jednak może się zdarzyć, że z czasem się one zużyją, zwłaszcza jeżeli wykonane są z kartonu. 


Dlatego też warto zorganizować swoje własne miejsce na tego typu "bezdomne" przybory. Naturalnie ile głów, tyle pomysłów. W moim przypadku sprawdza się niewielkie, drewniane pudełko, zamykane na zatrzask. 
Przechowuję w nim wszelkie rodzaje węgla w ołówku, ponieważ zazwyczaj kupuję je na sztuki. W dodatku wewnątrz jest na tyle miejsca, że jestem w stanie także przechowywać sztabki, które dodatkowo chowam do papierowej torebeczki.
Pudełeczkiem oczywiście nie rzucam, ani nie trzęsę. Stoi bezpieczne w szufladzie, dzięki czemu węgle pozostają bezpieczne, a szuflada czysta. 

Podsumowanie


Praca z węglem potrafi być bardzo przyjemna, choć brudząca. Jeżeli jednak posiadamy wszystkie rodzaje oraz kolory, nasza praca będzie znacznie bogatsza technicznie, a nasze odczucia o wiele bogatsze.  A jeśli jednak nie posiadamy pełnego zestawu, w niczym to nie przeszkadza. Zawsze można czerpać przyjemność i umiejętnie wykorzystać to, co ma się pod ręką.

Niezbędne produkty artystyczne podlinkowałam poniżej.


 Biały węgiel w ołówku
 Czarny węgiel w ołowku
 Wiszer
 Węgiel w sztabce
 Węgiel biały w sztabce
 Węgiel drzewny
 Ołówek mechaniczny typu Kubuś
 Gumka Chlebowa faber Castell



12 komentarzy:

  1. śliczny kotek :) kiedyś sporo rysowałam węglem, ale już ze 2 lata będą, jak tego nie robię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm to nie dobrze, może warto do tego wrócić ? Jeśli tylko sprawiało ci to satysfakcję... szkoda byłoby zmarnować umiejętności ;)
      Bardzo dziekuję!

      Usuń
  2. Świetne rady! Z pewnością mi się przydadzą nie tylko do rysowania węglem. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ciekawa jestem do czego jeszcze ;)
      Cieszę się i pozdrawiam!

      Usuń
  3. dziękuje bardzo mi się to przydało bo ostatnio dostałam cały zestaw do rysowania węglem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie! To teraz trzeba zacząć działać ! ;)
      Nie ma za co i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Bardzo fajny temat, skorzystałam , węgiel już u mnie w domu. Ja też rysuję, ale dla mnie to początki, piękny ten kotek. Uwielbiam rysować koty, chodź nie zawsze mi się udają.
    Zapraszam na mojego bloga :) https://krystynarysuje.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam jeszcze jedno pytanie- malowałam węglem na drewnie i nwm teraz czym go spryskać, aby się trzymal - ma ktoś jakiś pomysł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz go spryskać fiksatywą a potem delikatnie pokryć werniksem za pomocą pędzelka. Ale spróbuj najpierw na małym próbnym obszarze, bo węgiel może się ścierać i rozmazać razem z pędzlem. To taki mój pomysł, na który teraz wpadłam i którego jeszcze na własnej skórze nie próbowałam.:)

      Usuń
  6. Mam pytanie jak zabezpieczyć pracę aby się nie rozmazywała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup sobie fiksatywę. Jeśli zależy ci na czasie, możesz też spryskać lakierem do włosów, najlepiej tym bardzo mocnym, daje podobny efekt. :)

      Usuń