Znaczy się Co i z Czym się to Je :)
Witam Was miśki ! Na dzisiaj przygotowałam temat związany z materiałami artystycznymi dotyczącymi techniki pastelowej ale nie takiej jaką dotychczas omawialiśmy. Tym razem zamiast pasteli suchych chciałabym Wam zaprezentować pastele TWARDE.
Jest to moja ulubiona technika ( poza farbami olejnymi ), z którą nie mogę się rozstać i z którą zawsze miałam problemy względem pozyskiwania materiałów. Po raz pierwszy zetknęłam się z tym rodzajem pasteli w wieku 15 lat i zachwyciłam się nimi dogłębnie. Jednak za każdym razem kiedy potrzebowałam zakupić nowy zestaw miałam z tym nie lada problemy - głównie ze względu na nazwę, która często ulegała zmianie. Początkowo nazywało się te pastele pół- tłustymi potem pół- olejnymi a ostatecznie skończyło się na określeniu: suche TWARDE. Tak więc za każdym razem miałam problem aby dogadać się z panią w sklepie plastycznym, a pani tylko wlepiała we mnie te swoje zdziwione oczęta i sylabizowała sobie w myślach "WHAT DA FUCK ?!". Szczęście moje zawsze wychodziłam z zakupów zwycięsko. :)
Jest to moja ulubiona technika ( poza farbami olejnymi ), z którą nie mogę się rozstać i z którą zawsze miałam problemy względem pozyskiwania materiałów. Po raz pierwszy zetknęłam się z tym rodzajem pasteli w wieku 15 lat i zachwyciłam się nimi dogłębnie. Jednak za każdym razem kiedy potrzebowałam zakupić nowy zestaw miałam z tym nie lada problemy - głównie ze względu na nazwę, która często ulegała zmianie. Początkowo nazywało się te pastele pół- tłustymi potem pół- olejnymi a ostatecznie skończyło się na określeniu: suche TWARDE. Tak więc za każdym razem miałam problem aby dogadać się z panią w sklepie plastycznym, a pani tylko wlepiała we mnie te swoje zdziwione oczęta i sylabizowała sobie w myślach "WHAT DA FUCK ?!". Szczęście moje zawsze wychodziłam z zakupów zwycięsko. :)
Charakterystyka Pasteli
Czym się charakteryzują takie pastele ? Przede wszystkim konsystencją, twardością i tym, że można je uznać jako pośrednie pomiędzy pastelami suchymi a olejnymi. Czyli są suche ale i tłuste zarazem. Działają jak kredki, jednak w przeciwieństwie do pasteli suchych i kredek zostawiają woskową powłokę, która widoczna jest pod światło. Nakładanie takich pasteli nie jest trudne, pod warunkiem, że radzimy sobie kredkami. W moim przypadku było na odwrót. Najpierw nauczyłam się działać pastelami a dopiero potem sięgnęłam po kredki. Tak więc jeżeli choć jedną z tych technik opracujecie, z drugą nie powinniście mieć problemu. Kredki z pewnością dają większą możliwość precyzji w wygodniejszy sposób. Pastele te są natomiast w sztabkach ( w przeciwieństwie do pasteli suchych prawdopodobnie tylko w sztabkach ) ale to nie znaczy, że nie da się nimi osiągnąć podobnych efektów.
Jak widać są one niewielkie i szczuplutkie dzięki czemu wygodnie się je trzyma. Gorzej kiedy się skrócą :P. Ale da się i takimi smarować po papierze. Niektóre z nich nawet wyglądają tak, jakby zaszły jakąś mgiełką. To normalne zjawisko - żadna oznaka przeterminowania :P Trzeba być jednak ostrożnym podczas użytkowania. Tak jak pastele suche, mają tendencję do łamania się i pękania, zwłaszcza przy upadku na twardą powierzchnię lub zbyt mocnym nacisku ręki.
Papierem na jakim warto je zastosować jest przede wszystkim papier pod pastele, o którym już niejednokrotnie wspominałam. Spory wybór kolorów ułatwia działanie i przede wszystkim kolory pasteli lepiej się na nim prezentują. Oczywiście można użyć zwykłego papieru ale papier pod pastele dzięki swej fakturze i gamie kolorystycznej daje większe możliwość i wzmacnia artystyczny efekt pracy.
Pastele Twarde są do zdobycia w zestawach :
- 6 szt.
- 12 szt. - ok 16 zł
- 24 szt - ok 30 zł
- 36 szt - ok 50 zł
- 48 szt - ok 60 zł
Plusy :
- Mają piękną gamę kolorystyczną, zwłaszcza w większych opakowaniach ( 24 i wyżej )
- Nie rozcierają się i nie zamazują jak ołówek, pastele suche czy węgiel, choć warto je utrwalić fiksatywą lub lakierem do włosów.
- Użytkowanie działa na podobnej zasadzie do kredek.
- Ceny nie są wysokie choć zależne od ilości sztuk w zestawie.
- Są wąskie i smukłe dzięki czemu wygodnie się je trzyma
- Zostawiają efektowny woskowy połysk na pracy ( zależy czy ktoś to lubi )
- Świetnie współpracują z papierem kolorowym.
Minusy :
- Są dosyć kruche i łatwo się łamią przy upadkach lub nadmiernym docisku ręki.
- Kiedy się zużyją ciężko takie malutkie coś utrzymać w dłoni.
- Mało efektowne przy użyciu białego papieru.
- Ciężko pracować nad szczegółami na małych formatach.
Naturalnie aby móc cokolwiek stworzyć warto sięgnąć po większą paczuszkę np 24 i więcej, zwłaszcza jeżeli planujecie działać z portretami. Osobiście zawsze kupowałam albo 24 albo 36. Jeżeli chodzi o firmę - używam Koh - I - Nora.
Przykłady prac wykonanych tą techniką
Poniżej chciałam Wam zaprezentować parę prac wykonanych przeze mnie pastelami twardymi. Dla zwykłego przykładu, żeby nikt nie mówił że się nie da :P Oczywiście prace rysowane były w różnych przedziałach czasowych. Pierwsza z nich ( u dołu po lewej ) jest z 1998 roku. Miałam wtedy 15 lat i wtedy to właśnie zakochałam się w pastelach twardych po raz pierwszy :)
1998 r / 2005 r.
2007 r. / 2011 r.
Prac naturalnie jest znacznie więcej, ale nie będę Was zanudzać moimi wypocinami, jako że sami wkrótce coś zmącicie ;) A tak na marginesie - w tym tygodniu ogłoszenie konkursu ;) Do następnego robaszki ;)
Nie słyszałam nigdy o twardych pastelach, ale myślę, że warto kiedyś spróbować. Piękne prace :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W sumie przypuszczałam, że tak będzie....to tak mało znana ostatnio technika :) Prawie w ogóle się o niej nie mówi.
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko :)
Uwielbiam efekt jaki dają te pastele szczególnie podobają mi się prace na kolorowych kartkach np. jasno kremowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kopytkowa.blogspot.com
Zgadzam się Zuziu ! Co do koloru kartek również. Sama często sięgam po podobne odcienie :)
UsuńPozdrawiam :)
Ja niestety nie jestem obdarzona talentem manualnym. Zazdroszczę tym co potrafią ładnie malować. Twoje prace są przepiękne
OdpowiedzUsuńDziękuję ! A ja podziwiam tych co potrafią prowadzić zdrowy tryb życia ( fajny blog ) :) Ze mnie straszny łasuch jest :P
UsuńHej, Marcysiu!
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam tę notkę, natychmiast zapragnęłam twardych pasteli. Miesiąc temu moje marzenie się ziściło. Myślałam, że skoro używam głównie kredek, a w młodości dużo rysowałam pastelami olejnymi, nie powinnam mieć problemu z tą techniką. Niestety, jak na razie niezbyt umiem posługiwać się tymi pastelami. :( Szukałam tutorali w necie, ale nie były najlepsze.
Miałabyś jakieś porady? A może sama pokusiłabyś się o przygotowanie tutoriala? Bardzo ładnie proszę. *spojrzenie Kota w Butach ze "Shreka"*
Pozdrawiam
Gosia (ta, która pytała o kolorowy papier :))
Tak, tak zrobię wpis na ten temat, tylko jeszcze nie dokupiłam sobie brakującego zestawu kolorów a na sztuki się nie da niestety. *zareagowała na urocze spojrzenie" :)
UsuńPastele twarde działają bardzo podobnie jak kredki, tylko że w sztyfcie ;) Są może trochę bardziej tłuste ale wciąż działają jak kredki tylko, że w sztyfcie. :)
Pozdrawiam serdecznie !
Dziękuję!
UsuńGosia
Dosłownie bym Panią wyściskał z radości i wdzięczności. Uff. Ok miesiąc szukam, takiego cuda co da taką kolorową plamę na papierze o jakiej marze. I szczerze to już sądziłem, że nic z tego nie będzie. Postanowiłem jednak sprawdzić wszystko, aby potem nie żałować. I po tym tekście trzeci dzień jak jechałem do sklepu plastycznego. I co? Rewelacja. O to właśnie chodziło. Trochę musiałem kombinować i szukałem sposobu na idealny efekt, o jakim marzyłem, ale udało się :D I cieszę się teraz jak bobas :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
To ja bardzo dziękuję za odwiedziny ! I cieszę się ogromnie, że mogłam pomóc :) Teraz trzymam kciuki za dalszy rozwój Pana twórczości ! :)
Usuń