ZnaczyM SieM praktyczna dekoracja mieszkania:)
Witam moje słońca ! Jak mija Wam maj ? Jak tam nauka...praca może ? Jako, że własnie wróciłam z wyczerpującej podróży postanowiłam napisać o czymś co nie wymaga ode mnie większych przygotowań. Jako, że tematyka rysunku i malarstwa jest w przygotowaniach bardzo czasochłonna i pracochłonna ( nie żebym narzekała ) a szykuje mi się w weekend kolejny wyjazd postanowiłam więc dzisiaj umieścić temat dotyczący rzeczy, którą ostatnio zrobiłam i która nie wymaga ode mnie większych przygotowań, ponieważ już wcześniej została złożona w całość :).
Pomysł zrodził się oczywiście w wyniku usilnego wykombinowania jak tu zasłonić to i owo, tudzież stworzyć odpowiednie tło np. dla kwiatów lub innych przedmiotów. Już od długiego czasu usilnie szukałam parawanu, który nie przerażałby swoim ogromem, jako że w mieszkaniu za dużo miejsca nie mam, a jedynie w swej niewielkiej formie dodał uroku i spełnił swoją powinność na parapecie. :)
Pomysł zrodził się oczywiście w wyniku usilnego wykombinowania jak tu zasłonić to i owo, tudzież stworzyć odpowiednie tło np. dla kwiatów lub innych przedmiotów. Już od długiego czasu usilnie szukałam parawanu, który nie przerażałby swoim ogromem, jako że w mieszkaniu za dużo miejsca nie mam, a jedynie w swej niewielkiej formie dodał uroku i spełnił swoją powinność na parapecie. :)
I tak oto wymyśliłam sobie konstrukcję metalową z dodatkiem szkła i bambusa. Na chwilę obecną maty bambusowe są jednobarwne, w kolorze drewna ale korci mnie by coś na nich namalować i zapewne tak też zrobię kiedy utworzy mi się w głowie wyobrażenie co to miałoby być. :) Parawanik składa się z trzech części jest długi na 71,5 cm i wysoki na 52 cm. Na chwilę obecną używam go jako dekoracji, ale czasem podczas nieobecności, kiedy to trzeba zostawić żaluzje podciągniętą od dołu dla kwiatuszka aby czerpał z przyjemności słonecznych, parawan świetnie zakrywa przestrzeń mieszkalną i wścibskie oko niczego nie dostrzeże. :) .....
Nie mów, że sama sobie wymyśliłaś i wymajstrowałaś. Tak swój własny, własnymi ręcami zrobiony. Dla mnie bajer.
OdpowiedzUsuńTak dokładnie, sama wymyśliłam i go zmontowałam :). Podkradłam część materiału tacie z garażu, a resztę zakupiłam :) I takie cuś wyszło, i bardzo się cieszę, że Ci się podoba :) Myślę aby zrobić parę innych, ale na razie mam cienki sprzęt i bywa dosyć problematycznie...ale może w przyszłości ... :)
Usuń