Witam wszystkich serdecznie ! Na początek chciałabym podziękować wszystkim za tyle miłych komentarzy i maili, które ostatnio dostałam, również osobom które dopiero teraz, po raz pierwszy postanowiły się ujawnić na moim blogu ;) ! Naturalnie staram się na wszystkie maile i komentarze odpisywać, ale jeżeli czyjś pominęłam z jakiegoś powodu to proszę krzyczeć i upominać się !!! ;) W tym całym natłoku informacji i wiru życia, który mnie ostatnio bezlitośnie wessał, mogłam niechcący coś pominąć. :)
A na dzisiaj przygotowałam notatkę o kredkach dosyć nietypowych, które od dłuższego czasu spędzały mi sen z powiek. Są to kredki Magic Trio Koh - I- Noora. Długo zastanawiałam się nad możliwościami drzemiącymi w tych kredkach i przez długi czas byłam ślepa jak kret. Teraz jednak wyszłam ze swojej norki i ponownie zaczęłam widzieć na oczy. A co zobaczyłam ? O tym poniżej.
Oczywiście nieco zwlekałam z recenzją z przyczyn wyżej opisanych i dlatego też przepraszam za to cierpliwie czekającą Natalię ;)
A na dzisiaj przygotowałam notatkę o kredkach dosyć nietypowych, które od dłuższego czasu spędzały mi sen z powiek. Są to kredki Magic Trio Koh - I- Noora. Długo zastanawiałam się nad możliwościami drzemiącymi w tych kredkach i przez długi czas byłam ślepa jak kret. Teraz jednak wyszłam ze swojej norki i ponownie zaczęłam widzieć na oczy. A co zobaczyłam ? O tym poniżej.
Oczywiście nieco zwlekałam z recenzją z przyczyn wyżej opisanych i dlatego też przepraszam za to cierpliwie czekającą Natalię ;)